"Koło fortuny" to obok "Familiady" i "Jednego z dziesięciu" jeden z najpopularniejszych teleturniejów stacji TVP. W latach 90. był prawdziwym hitem. Program kilkukrotnie znikał na jakiś czas z ekranu, ale dzięki zainteresowaniu widzów wracał na antenę. W przedostatniej odsłonie program prowadził Norbi i Izabella Krzan. Od jakiegoś czasu w tych rolach możemy oglądać Agnieszkę Dziekan i Błażeja Stencela. Specjalne wydanie programu wywołało ogromne emocje wśród widzów. Na prowadzących spadła fala krytyki.
REKLAMA
Zobacz wideo Żebrowski od 15 lat gra w "Na dobre i na złe". "Moja mama jest lekarzem"
Specjalnie świąteczne wydanie "Koła fortuny". Prowadzący złamali jedną z najważniejszych zasad
W okresie świąt we flagowych programach TVP realizowane są specjalne wydania. W teleturniejach najczęściej w tym okresie pojawiają się znane osoby, a celem rozgrywki jest zdobycie nagrody na cele charytatywne. Tak samo było w ostatnim odcinku "Koła fortuny". W studiu pojawili się aktorzy z serialu "Na dobre i na złe", Pola Gonciarz (w serialu Blanka Milewska), Marcin Korcz (Mariusz Milewski) i Robert Koszucki, który gra doktora Rafała Konicę. Widzowie od razu zwrócili uwagę, iż podczas rozgrywki złamano jedną z podstawowych zasad gry, a mianowicie prowadzący ruszali kołem w trakcie gry, aby wypadły większe liczby. O ile cel był słuszny, to widzom bardzo nie spodobało się nieprzestrzeganie programowych reguł.
ZOBACZ TEŻ: Baron chce uciąć plotki o kryzysie. To zdjęcie wiele mówi
Widzowie oburzeni zachowaniem prowadzących "Koła fortuny". "To kpina z zasad"
W sekcji komentarzy w mediach społecznościowych pojawiło się bardzo dużo negatywnych opinii dotyczących zachowania prowadzących "Koła fortuny". Chociaż dzięki im pomocy graczom udało się zebrać aż 25 tys. złotych na cele charytatywne, to przez cały czas widzowie podkreślają, iż nie przestrzegano reguł. "To kpina z zasad gry i normalnych zawodników! Regulowanie kołem, kręcenie tak, iż przeskoczy jedno pole, podpowiedzi", "Przykro się patrzy na to, co jest pokazane. Wiem, iż to odcinki charytatywne, i najważniejsze, by kasy uzbierać jak najwięcej. Ale patrzeć się nie da przesuwanie koła, by było więcej, czy na te wygłupy uczestników" - czytamy. Zgadzacie się z tymi opiniami?