"Bridget Jones 4" zaraz wejdzie do kin. Jednak ten element fabuły nikomu się nie spodoba

natemat.pl 3 godzin temu
Już w Walentynki premiera filmu "Bridget Jones: Szalejąc za facetem" – czwartej odsłony przygód uwielbianej bohaterki. Tym razem Bridget powraca w nowym rozdziale swojego życia, jednak wieść o jej wdowieństwie zasmuciła wielu fanów. To oznacza bowiem pożegnanie z jednym z najbardziej kultowych bohaterów serii.


Bridget Jones to jedna z najbardziej ikonicznych bohaterek literatury i kina przełomu XX i XXI wieku, która stała się symbolem wielu kobiet. Narodziła się w 1995 roku na łamach kolumny felietonowej Helen Fielding w "The Independent". Zabawne zapiski z życia "przypałowej" i nieperfekcyjnej singielki w Londynie gwałtownie zyskały popularność, co skłoniło autorkę do wydania powieści "Dziennik Bridget Jones" (1996), a później – na fali ogromnego sukcesu – trzech kontynuacji.

Ekranizacja pierwszej części w 2001 roku, z Renée Zellweger w roli głównej, Colinem Firthem jako Markiem Darcym i Hugh Grantem jako charyzmatycznym, ale nieodpowiedzialnym Danielem Cleaverem, w mig stała się hitem. Film w reżyserii Sharon Maguire dziś jest kultową komedią romantyczną i dał Zellweger pierwszą nominację do Oscara (dziś aktorka ma na koncie już dwie statuetki: za "Wzgórze nadziei" i "Judy").

Dwie kolejne części – "Bridget Jones: W pogoni za rozumem" (2004) i powstała po 12 latach "Bridget Jones 3" (2016) – kontynuowały historię bohaterki, ukazując jej dojrzewanie, zawodowe wyzwania i życie uczuciowe. Popularna i uwielbiana przez widzki seria teraz doczeka się czwartej części: "Bridget Jones: Szalejąc za facetem". Jednak budzi ona kontrowersje z powodu fabuły.



O czym jest "Bridget Jones: Szalejąc za facetem? Renee Zellweger powraca w kultowej roli


"Bridget Jones: Mad About the Boy", bo tak brzmi oryginalny tytuł, jest oparta na trzeciej powieści Helen Fielding z 2013 roku. Przedstawia Bridget jako wdowę i samotną matkę dwójki dzieci, próbującą odnaleźć się w świecie randek online po śmierci męża, Marka Darcy'ego, który cztery lata wcześniej zginął podczas misji humanitarnej w Sudanie.

Mimo iż wdowieństwo Bridget to element książki i czytelnicy dobrze wiedzieli, czego się spodziewać, to część widowni najwyraźniej wcale nie była przygotowana na odejście Marka, uwielbianej postaci i największej miłości bohaterki. Niektórzy burzą się, iż to zupełnie bez sensu, inni odgrażają się, iż nie obejrzą "Bridget Jones 4".

"Jestem taka szczęśliwa, iż znowu zobaczę Bridget, ale jestem smutna, iż pana Darcy'ego w nim nie będzie", "Gdzie Colin Firth?!", "Jak możecie uśmiercić pana Darcy'ego!", "Zabiliście Marka?!", "Już tęsknię za Markiem", "Bez Darcy'ego" nie oglądam" – brzmią komentarze pod jednym ze zwiastunów na YouTube.

Można jednak spokojnie założyć, iż śmierć Marka nie zaszkodzi oglądalności "Bridget Jones: Szalejąc za facetem", bo fani serii są zachwyceni powrotem ich ulubionej bohaterki. Pocieszeniem jest również fakt, iż Colin Firth ma mimo wszystko pojawić się w filmie (najprawdopodobniej w retrospekcjach).



Powrócą również inni uwielbiani bohaterowie: Hugh Grant jako Daniel (którego zabrakło w "Dzienniku Bridget Jones 3"), Emma Thompson jako doktor Rawlings, Jim Broadbent i Gemma Jones jako rodzice Bridget, a także jej przyjaciele: Sarah Solemani jako Miranda, Sally Phillips jako Sharon, Shirley Henderson jako Jude i James Callis as Tom

Pojawią się za to dwaj nowi główni bohaterowie: Chiwetel Ejiofor (Zniewolony. 12 Years a Slave") jako nauczyciel w szkole dzieci Bridget oraz Leo Woodall ("Jeden dzień") jako Roxster, młodszy obiekt uczyć bohaterki. Do obsady dołączą też m.in. Isla Fisher ("Wyznania zakupoholiczki") jako Rebecca, nowa sąsiadka Jones oraz Nico Parker ("The Last of Us"), niania jej pociech.

Reżyserią filmu zajął się Michael Morris ("Dla Leslie"), a scenariusz napisali Helen Fielding, Dan Mazer i Abi Morgan. Premiera "Bridget Jones: Szalejąc za facetem" już w Walentynki, czyli 14 lutego.

Idź do oryginalnego materiału