Wybór Roberta Prevosta na papieża, który przyjął imię Leon XIV, był momentem przełomowym – po raz pierwszy głową Kościoła katolickiego został duchowny pochodzący z USA. Jednak uroczysty charakter tego wydarzenia gwałtownie został przyćmiony przez medialną burzę, jaką wywołały wypowiedzi jego brata, Louisa Prevosta. Konserwatywne komentarze Louisa, powiązane z ruchem MAGA i kontrowersyjnym spojrzeniem na społeczne przemiany, wzbudziły liczne kontrowersje, stawiając pytania o wpływ rodzinnych powiązań na pontyfikat nowego papieża.
Wybór Roberta Prevosta na papieża Leona XIV
Robert Prevost, pochodzący z Chicago, po śmierci papieża Franciszka został wybrany na głowę Kościoła katolickiego i przyjął imię Leon XIV. Jego wybór był szeroko komentowany jako historyczny, ponieważ jest pierwszym papieżem z USA. Papież Leon zdobył popularność nie tylko jako duchowny, ale także jako osoba, która otwarcie wyrażała swoje zamiłowanie do baseballu i rodzinnych więzi.
Jednak w cieniu tego historycznego wydarzenia pojawiła się postać Louisa Prevosta – brata papieża. Louis, który wcześniej nie był znany szerokiej opinii publicznej, stał się przedmiotem zainteresowania mediów po tym, jak udzielił kontrowersyjnego wywiadu. W rozmowie z mediami Louis Prevost podkreślił swoje konserwatywne przekonania i nie ukrywał sympatii do ruchu MAGA („Make America Great Again”), blisko łączonym z prezydentem Stanów Zjednoczonych, Donaldem Trumpem.

Kontrowersyjne poglądy Louisa Prevosta
Louis Prevost otwarcie mówił o swoich poglądach, wyrażając poparcie dla prezydenta Donalda Trumpa i komentując sytuację Kościoła oraz społeczeństwa z perspektywy konserwatywnej. W jego wypowiedziach pojawiły się opinie o rzekomych „atakach na chrześcijaństwo” oraz potrzebie przywrócenia tradycyjnych wartości. Te słowa wywołały natychmiastowe reakcje opinii publicznej – część odbiorców przyjęła je z aprobatą, ale znaczna większość skrytykowała je jako radykalne i nieprzystające do postawy, jakiej oczekuje się od najbliższej rodziny papieża.
Media na całym świecie zaczęły analizować relację między Robertem a Louisem Prevostami, zadając pytania o to, czy papież podziela poglądy brata lub czy jego pontyfikat będzie miał związek z konserwatywną ideologią prezentowaną przez Louisa. Watykan nie skomentował oficjalnie wypowiedzi Louisa Prevosta, jednak pojawiły się nieoficjalne głosy, iż papież Leon XIV zdystansował się od politycznych wypowiedzi brata, podkreślając niezależność Kościoła od ideologicznych sporów.
Wpływ rodzinnych relacji na pontyfikat Leona XIV
Choć relacja między Robertem a Louisem Prevostami wydaje się bliska, papież Leon XIV wielokrotnie zaznaczał, iż jego obowiązki duchowe nie mają związku z polityką. Wybór Roberta Prevosta na papieża miał symboliczne znaczenie, jako przełom dla amerykańskiego katolicyzmu, jednak działania Louisa mogą rzucać cień na ten moment. Przed nowym papieżem stoi trudne zadanie – zbudowanie zaufania i jedności, pomimo kontrowersji wywołanych przez członka rodziny.
Sam Louis Prevost przyznał jednak, iż nie sądził, iż jego słowa wywołają taką burzę, ponieważ nie sądził, iż jego brat zostanie wybrany na papieża. Dlatego w rozmowie z Piersem Morganem zarzekł się, iż zacznie tonować swoje wypowiedzi: „Nie miałem pojęcia, iż to nadejdzie tak gwałtownie i mogę powiedzieć, iż od tamtej pory byłem bardzo cichy. Gryzę się w język na niektóre rzeczy, które pojawiają w mediach społecznościowych, ponieważ nie chcę tworzyć fal [newsów], które nie muszę tam być, ponieważ jestem typem MAGA i mam swoje przekonania. Nie muszę tworzyć kontrowersji wokół Leona, on ma dość własnych problemów” tłumaczył.
Czytaj też: Leon XIV – papież z misją. Co oznacza jego wybór dla przyszłości Kościoła?
Louisa Prevosta dodał także, iż chociaż poglądy jego i jego brata są zróżnicowane, oboje się akceptują. W dzieciństwie dogadywali się świetnie — brat papieża wyznał, iż w dzieciństwie Robert Prevost „bawił się w księdza”; dziś zaś są świadomi tego, co ich różni. Nie wiem, czy poszedłbym tak daleko i nazwał go „woke”. Prawdopodobnie jest znacznie bardziej liberalny ode mnie. Ale tacy już jesteśmy. [...] On wie, iż jestem tym, kim jestem. Doskonale zna moje poglądy. Wie, iż prawdopodobnie się nie zmienię i nie sądzę, żebym się zmienił, poza tym, iż [...] trochę stonuję ton wypowiedzi” mówił w wywiadzie telewizyjnym.

