Bolesław Kaźmierski – kapłan i społecznik

kulturaupodstaw.pl 7 godzin temu
Zdjęcie: fot. NAC, ksiądz Bolesław Kaźmierski wśród kursantek, lata 20. XX w.


Co więcej, choć od jego śmierci minęło osiemdziesiąt lat, wciąż żyje w pamięci starszych szamotulan. Swoją posługę zaczynał w Samter, ośrodku będącym częścią państwa pruskiego, zaś zakończył niemalże w przededniu zakończenia II wojny światowej.

W maju 1938 roku uroczyście świętowano jubileusz dwudziestopięciolecia objęcia przez księdza Kaźmierskiego parafii w Szamotułach.

Pamiątką tego wydarzenia jest ufundowana ze składek ochronka dla dzieci (obecnie przedszkole Jarzębinka przy ulicy Staszica). Już wtedy dostrzegano, jak wiele miasto i jego społeczność zawdzięczają tej postaci. Warto więc przypomnieć sylwetkę tego kapłana.

Bolesław Kaźmierski

Urodził się 15 maja 1879 roku w Żegocinie w powiecie pleszewskim. Rodzice Rozalia z Wyszyńskich i Teofil, urzędnik celny, często zmieniali miejsce zamieszkania z racji zajęcia wykonywanego przez ojca. Z Żegocina trafili do Pyrzyc, a stamtąd do Stralsundu (w tym ostatnim Bolesław zdał maturę).

Ksiądz Bolesław Kaźmierski, fot. zbiory NAC

Po studiach w seminarium w Gnieźnie i Poznaniu 1 grudnia 1902 przyjął święcenia kapłańskie i jako wikariusz rozpoczął posługę w parafii Najświętszego Seca Jezusa i św. Floriana na Jeżycach. Założył tu Towarzystwo Młodzieży Polsko-Katolickiej i patronat świeckich panów nad młodzieżą.

Od stycznia 1905 roku przeniesiono go na wikariat archikatedralny i mianowano dyrektorem kancelarii ordynariatu arcybiskupiego. Patronował Towarzystwu Młodzieży obywatelskiej Poznań – Śródmieście. W międzyczasie (w 1906 na pół roku wyjechał do Drezna i objeżdżając Saksonię roztaczał opiekę duchową nad wychodźtwem polskim).

Proboszcz Kaźmierski

W 1913 roku otrzymał nominację na proboszcza szamotulskiej parafii pod wezwaniem MB Pocieszenia i św. Stanisława Biskupa. Bardzo gwałtownie dał się poznać jako sprawny administrator i zaangażowany obywatel. Przede wszystkim zadbał o gotycką świątynię i jej otoczenie – zlecił wymianę dachów, pracom konserwatorskim zostały poddane ołtarze i obrazy, założono oświetlenie elektryczne, organy wyposażono w zapęd elektryczny.

Przy kościele wybudowana została dzwonnica, w której umieszczono sześć nowych dzwonów, natomiast na ścianie wschodniej kościoła zamontowano nowy zegar. Pojawił się też kurant wydzwaniający hymn Matki Boskiej Szamotulskiej.

Uporządkowano cmentarz, którego teren poszerzono i otoczono parkanem. Wytyczono też drogę z kościoła na cmentarz prowadzącą przez łąki (z czasem została obsadzona drzewami) i wystawiono kostnicę.

Z inicjatywy ks. Kaźmierskiego wyznaczono specjalną kwaterę dla poległych w wielkiej wojnie (1914-18) i zmarłych w szpitalu żołnierzy oraz powstańców wielkopolskich. Podjęto tez prace restauracyjne w kościele klasztornym.

Ewangelizator

Proboszcz Kaźmierski nie zapominał o ewangelizacji – dzięki jego staraniom opublikowano książeczkę do nabożeństwa „W górę serca” oraz „Śpiewnik Kościelny dla użytku parafii szamotulskiej”. Od 25 grudnia 1937 (wtedy ukazał się numer wstępny) wydawane było czasopismo „Tygodnik Parafii Szamotulskiej”, w którym nie tylko omawiano sprawy bieżące parafii liczącej aż niemal 15 tysięcy wyznawców, ale i popularyzowano niezwykle cenne materiały dotyczące historii obrazu MB.

Jak pisano:

„na treść naszego pisma składać się będą krótkie nauki osnute na tle ewangelji niedzielnych […] opisy i wyjaśnienia obrzędów kościelnych”.

Gazetka licząca cztery stron drukowana była raz w tygodniu i kosztowała 5 groszy. Jej redaktorami byli najpierw ksiądz Alojzy Piszczek , a po nim ksiądz Wacław Kawski. O tym, iż periodyk spełnił swoje zadanie przekonano się w momencie wybuchu II wojny światowej.

Ksiądz Bolesław Kaźmierski na uroczystości rodzinnej u Sławskich, fot. zbiory Tadeusza Słomińskiego

Ksiądz Kaźmierski wygłosił orędzie mające dodać otuchy szamotulanom, które opublikowano w gazetce 3 września 1939. Był to zarazem ostatni numer Tygodnika. Jednocześnie, w sytuacji, gdy władze cywilne opuściły miasto, powołał Komitet Obywatelski dla utrzymania porządku i przejął pieczę nad Szamotułami.

Po wkroczeniu Niemców do miasta proboszcz wraz z wikariuszami zostali aresztowani, potem wyrzucono go z plebanii (najpierw zamieszkał u sióstr w szpitalu św. Józefa, później w wynajętym pokoju u rodziny Sławskich przy ulicy Wronieckiej) i wreszcie po aresztowaniu w 1940 roku, wyjechał do Generalnego Gubernatorstwa.

Kapelan

Fundamentalną rolę ten kapłan odegrał w czasie I wojny i powstania wielkopolskiego. Kiedy Szamotulan powoływano do armii niemieckiej i wysyłano na front, rozszerzył działalność kuchni ludowej zakładając śniadalnię dla 150 dzieci szkolnych, których ojcowie walczyli na wojnie. Zorganizował też szwalnię, gdzie zatrudniono około 150 kobiet – szyły one mundury, dzięki czemu udało się potem wyposażyć kompanię szamotulską walczącą w powstaniu wielkopolskim.

fot. zbiory NAC

Jako kapelan lazaretu niósł pociechę rannym żołnierzom. W listopadzie 1918 roku został członkiem Rady Żołnierzy i Robotników, a następnie prezesem Rady Ludowej na powiat szamotulski. Gdy do Poznania w grudniu 1918 przyjechał Ignacy Paderewski, ksiądz Kaźmierski, odpowiadając na wezwanie Naczelnej Rady Ludowej, wraz z delegacją stu par szamotulan w strojach regionalnych, pojechał koleją (ufundował bilety dla członków delegacji) na spotkanie w Bazarze.

On do miasta przywiózł wiadomość o wybuchu powstania i jako jeden z liderów, pomagał w przejmowaniu władzy w mieście oraz zagrzewał do walki. Andrzej Hanyż w swojej publikacji „Ziemia Szamotulska w w walce o wolność 1793-1919” nie tylko, iż zaliczył go do grona najwybitniejszych działaczy powiatu szamotulskiego w dobie powstania, ale i podkreślił, iż Kaźmierski:

„poświęcał czas i siły nie tylko sprawie polskiej, ale spieszył, gdzie tylko było potrzeba z hojną pomocą materialną”.

Organizacje i stowarzyszenia

Gdy w 1918 roku nadarzyła się sposobność zakupu hotelu de Gielda (obecnie siedziba Biblioteki MiG Rynek 10) proboszcz Kaźmierski nakłonił okolicznych ziemian, aby wyłożyli na ten cel potrzebne fundusze. Budynek przemianowany na „Ognisko” stał się siedzibą licznych organizacji i stowarzyszeń.

Pocztówka wysłana z wakacji przez ks. Kaźmierskiego do Mycielskich w Gałowie, fot. zbiory Muzeum Zamek Górków

Warto przypomnień, iż przy parafii funkcjonowało ich bardzo dużo, między innymi Stowarzyszenie Pań Miłosierdzia Wincentego a Paulo, które roztaczały opiekę nad ubogimi mieszkańcami Szamotuł i prowadziły kuchnię dla biednych.

Ksiądz Kaźmierski powołał miedzy innymi Stowarzyszenie Młodych Polek (1919), III Zakon św. Franciszka, Ligę Katolicką, Bractwo Straży Honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa (1933), parafialną Akcję Katolicką, w 1934 roku Wydział Parafialny „Caritas” – organizowano Tydzień Miłosierdzia czy kiermasz parafialny, z którego zebrane środki przeznaczano na pomoc dla potrzebujących szamotulan.

W 1929 roku proboszcz Kaźmierski doprowadził do powstania koła powiatowego Polskiej Ligi Przeciwalkoholowej – na jego czele stanął jako prezes Stanisław Skąpski komendant powiatowy policji.

Nie tylko parafia

Ksiądz Kaźmierski czuł się odpowiedzialny nie tylko za parafię, ale i miasto oraz jego mieszkańców. W dwudziestoleciu międzywojennym prawo zezwalało osobom duchownym na zasiadanie we władzach samorządowych. Był aktywnym członkiem rady miejskiej od 1923 do 1928, a w kolejnych latach zasiadał w sejmiku powiatowym. Dzięki jego zabiegom władze powiatu przeznaczyły osiem tysięcy na budowę kościoła w Chojnie.

Podejmując arcybiskupów Edmunda Dalbora, Augusta Hlonda czy biskupa Walentego Dymka zawsze chwalił się nie tylko parafią, ale i dokonaniami miasta i jego dorobkiem kulturalnym.

Wizyta generała Józefa Hallera w Szamotułach, 1931 r, fot. zbiory NAC

Aktywnie uczestniczył we wszystkich ważnych wydarzeniach z życia miasta (np. wizycie generała Hallera, odsłonięciu pomnika Powstańca Wielkopolskiego czy przekazaniu broni dla Szamotulskiego Batalionu Obrony Narodowej i wielu innych).

Utytułowany i doceniany przez władze duchowne (nosił tytuł dziekana i radcy duchownego oraz prepozyta kolegiaty szamotulskiej czy wreszcie kanonika kapituły kolegiackiej w Wiślicy), był członkiem wielu organizacji kościelnych i świeckich.

Za swoją działalność publiczną uhonorowany został Krzyżem Oficerskim „Polonia Restituta”, Złotym Krzyżem Zasługi, Medalem Niepodległości, Medalem „Polska Swemu Obrońcy”, Mieczami Hallera, Krzyżem Naczelnej Komendy Obrony Ludowej, Krzyżem Zasługi Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Żeńskiej.

Akt zgonu księdza Bolesława Kaźmierskiego, fot. zasoby NAC

Człowiek, kapłan, obywatel

Krótko po powrocie z wysiedlenia zmarł – 18 kwietnia w Szamotułach w Zakładzie św. Józefa o godzinie 11. W jego pogrzebie uczestniczyli licznie mieszkańcy, przedstawiciele władz świeckich i duchowieństwo. Żegnano nie tylko kapłana, ale i obywatela, który miastu oddał nieco ponad trzydzieści jeden lat życia.

Zapisał się jako człowiek, który w obliczu ważnych dziejowych wydarzeń, umiał sprostać pozycji lidera i brał odpowiedzialność za mieszkańców. Dodawał im otuchy, pokazywał kierunek i zachęcał do podejmowania wysiłku dla odradzającego się państwa.

I choć w kontaktach z mieszkańcami raczej zachowywał dystans (zarzucano mu, iż najchętniej bratał się z ziemiaństwem), to nie da się zaprzeczyć, iż był postacią wyjątkową. Tym bardziej dziwi fakt, iż jak dotąd w Szamotułach nie zrobiono nic, aby ocalić pamięć o zasługach księdza Bolesława Kaźmierskiego.

Idź do oryginalnego materiału