Współpraca Bogusława Lindy z reżyserem Władysławem Pasikowskim to historia pełna sukcesów, które przyniosły aktorowi miano "naczelnego twardziela" polskiego kina. Widzowie pamiętają go z takich filmów, jak "Kroll", "Psy" czy "Demony wojny wg Goi". w tej chwili aktor i reżyser pracują nad filmem "Zamach na papieża", który - jak deklaruje Linda - ma być dla niego finałem kariery aktorskiej.
"Umówiliśmy się, iż zrobimy film, który zostanie w naszej pamięci" - zdradził w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Czy "Zamach..." rzeczywiście będzie pożegnaniem Lindy z widzami?Reklama
Linda: zmęczenie, które przeradza się w marzenia
"Chciałbym sobie trochę pożyć" - mówi Bogusław Linda, wyjawiając swoje plany na przyszłość. Aktor otwarcie przyznaje, iż częściej myśli o odpoczynku i realizacji osobistych marzeń niż o kolejnych rolach. Nurkowanie, podróże, jazda konna - to tylko kilka z aktywności, które chciałby teraz zrealizować. Dla kogoś, kto przez lata pracował na najwyższych obrotach, nadszedł moment, by nieco zwolnić i po prostu cieszyć się życiem.
Aktorstwo to tylko zawód?
Nie wszyscy wiedzą, iż Bogusław Linda nigdy nie uważał aktorstwa za sens swojego życia. Był czas, gdy zrobił sobie przerwę od grania i zajął się reżyserią oraz założeniem Warszawskiej Szkoły Filmowej, którą prowadzi wspólnie z Maciejem Ślesickim. Aktorstwo traktował bardziej jako zawód niż pasję, a euforia z pracy zaczęła się dla niego wtedy, gdy mógł stawiać własne warunki.
"Aktorstwo staje się zabawne dopiero wówczas, gdy człowiek może decydować o swoim losie" - wyznał kiedyś w wywiadzie.
Emerytura? a jeżeli zabraknie pieniędzy...
Bogusław Linda raczej nie będzie musiał martwić się o finanse, choćby gdy zdecyduje się na pełne przejście na emeryturę. Przez lata jego wynagrodzenia były jednymi z najwyższych w branży, co pozwoliło mu prawdopodobnie na oszczędności. A co, jeżeli fundusze się skończą? "To będę musiał wrócić do pracy" - mówi z charakterystycznym dla siebie humorem. Jak widać, Linda podchodzi do tematu emerytury z dystansem, a jego decyzja o rezygnacji z aktorstwa wydaje się przemyślana i dojrzała.
Linda zamierza pożegnać się z kinem na własnych zasadach, pozostawiając widzom kolejną niezapomnianą rolę.
Zobacz też:
Stracił przed laty głowę dla Katarzyny Figury. Złamała mu serce?
Emerytura Zbigniewa Buczkowskiego to skandal! "Byłoby bardzo biednie"
To będzie ostatni film Lindy i Pasikowskiego. Kolejna gwiazda w obsadzie
Przypomnieliśmy artykuł, który pierwotnie został opublikowany w październiku 2024.