Bogumiła Wander miała prośbę dotyczącą pochówku. Zatroszczyła się o to przed śmiercią

gazeta.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: KAPiF.pl


Bogumiła Wander była legendarną spikerką TVP. Jej odejście zasmuciło nie tylko bliskich prezenterki, ale i ogromną rzeszę fanów, którzy śledzili jej karierę na ekranie. Przed śmiercią Wander zadbała o pewną istotną kwestię. Ma ona związek z rodziną.
Bogumiła Wander zaczęła rozwijać się w mediach już w połowie lat 60. Przełomowym momentem dla prezenterki było wygranie konkursu na spikerkę, dzięki czemu później zdobyła uznanie widzów. Widzieliśmy ją w zapowiedziach programów TVP, a także w roli konferansjerki na festiwalach muzycznych. Realizowała się ponadto w roli producentki takich formatów jak "Panie na planie" czy "Życie na pointach". Bogumiła Wander zmarła 30 lipca tego roku. Prezenterka zdążyła przed śmiercią zrealizować istotną kwestię w życiu rodzinnym.


REKLAMA


Bogumiła Wander zadbała o to tuż przed śmiercią. Chodzi o grobowiec
Gwiazda TVP zmagała się z ciężką chorobą, która na dobre zatrzymała jej prężne życie zawodowe. Chorowała na Alzheimera i trafiła choćby do specjalnego ośrodka. Odeszła w wieku 80 lat i spoczęła na warszawskim cmentarzu na Służewie. Jej grób był wręcz obsypany wieńcami od rodziny, przyjaciół i fanów. Dziś miejsce, w którym pochowano Wander, również jest zadbane. Warto przy tym zaznaczyć, iż prezenterka spoczywa w grobowcu razem z ukochanymi rodzicami. Prezenterka wiele lat przed śmiercią dopilnowała najpierw, aby jej tata został pochowany obok mamy. Tę informację potwierdził mąż gwiazdy TVP. - To jest miejsce, do którego Bogusia sprowadziła ojca z Łodzi. Dokonała ekshumacji i jego szczątki leżą razem z jej matką - przekazał "Faktowi" Krzysztof Baranowski.


Zobacz wideo Dawny wywiad z Wander. Żałuje jednego


Bogumiła Wander zdążyła udzielić wywiadu, w którym podsumowała swoją karierę. Co za wyznanie
Wróćmy wspomnieniami do rozmowy prezenterki z Plejadą, gdzie opowiedziała o swoim życiu zawodowym. Początki w branży nie były łatwe dla Wander. - Raczej pozytywnie wspominam te lata, nie mam na co narzekać. Wszyscy się znaliśmy, lubiliśmy. Pracowało z nami dużo fachowców. Oczywiście, zdarzało się, iż ktoś na nas nakrzyczał... Pamiętam, jak Xymena Zaniewska ostrzegała nas, iż jak któraś będzie miała za długie rzęsy, to nam je powyrywa (...). Wszystko zupełnie inaczej wtedy wyglądało - dowiedzieliśmy się kilka lat przed odejściem prezenterki.
Idź do oryginalnego materiału