Z Vatathorna, to jeszcze Noc Walpurgii posłuchaj (...) Ostatnio choćby dochodzę do wniosku, iż wspomniana noc walpurgii jest lepsza od kultowego wśród fanów greczyzny "Jego majestatu...". Wincyj tam black metalu
A powiem Ci, iż wtedy jak napisałeś, to posłuchałem. Jakoś na trasę na Byczynę zeszłoroczną zarzuciłem, potem jeszcze trochę leciała w ciągu roku, dzisiaj też jak sobie czytałem o muzyce po necie, to mi się zaplątała okładka i mówię sobie "a zarzucę znowu".Zgadzam się, to najlepsze, co Varathron nagrał. Pierwsza ich płyta, która mi się od początku do końca podoba. Wcześniej i później zawsze coś mi nie stroiło, niby spoko, ale to tyle. Walpurgisnacht za to ma tę pasję, mroczność i autentyczność, którą mają np stare nagrania Necromantii. No i przede wszystkim zajebiste - najlepsze kompozycje. Świetna rzecz.
a oda do Kasjopeii, to już w ogóle sztos.
No kurwa, sztosiwo numer, oj tak.Statystyki: autor: DiabelskiDom — 4 min. temu