A sama Memoria Vetusta II niezłe granie atmosferyczne, skomplikowane, ale momentami rysuje mi w bani zmrok, wczesną jesień i las. Pewno sugestia z okładki bije mocno. Wpadło mi jeszcze Disharmonium - Undreamable Abysses, ale tam jest już ciężko, wirująco, dołująco, coś jak na Deus Salutis Mae, do którego nie wracam często więc zabawa jeszcze mnie czeka.
Statystyki: autor: blue_calx — 58 min. temu