Baron wywołał poruszenie. Publicznie wspomniał o Kubickiej. Co za gest!

gazeta.pl 1 dzień temu
Aleksander Milwiw-Baron wraca z koncertu w Głogowie i obwieścił fanom, iż nie może doczekać się spotkania z rodziną. Wspomniał przy tym o Sandrze Kubickiej.
Aleksander Milwiw-Baron uchodził z Sandrą Kubicką za jedną z najbardziej gorących par polskiego show-biznesu. Celebryci wzięli ślub i doczekali się syna Leonarda, który jest oczkiem w ich głowach. W marcu dowiedzieliśmy się, iż Kubicka chce rozwieźć się z muzykiem i rozwód został zaplanowany na 29 maja. "Fakt" doniósł, iż rozprawę odwołano i nie jest wiadomo, na kiedy przypadłby nowy termin. w tej chwili widzimy, iż byli partnerzy mają kontakt - Baron widuje się z synem i ponadto wsparł Kubicką na otwarciu nowego biznesu. Teraz obwieścił, iż pędzi do niej z bukietem.


REKLAMA


Zobacz wideo Lipińska wymienia minusy sławy. Wtem pojawił się Baron


Aleksander Milwiw-Baron po pracy leci do rodziny. Co za gest
"Właśnie wylatuję z Wrocławia i już za chwilę zobaczę Leosia. Kwiaty dla Mame" - napisał muzyk na InstaStories, pokazując bukiet dla Sandry Kubickiej. Baron i celebrytka są przykładem, iż mimo rozłąki można pozostać w dobrym kontakcie, czego nie można powiedzieć o wielu innych dawnych parach z show-biznesu. Wiemy także, iż mama Sandry Kubickiej ma dobry kontakt z Baronem. Grace Kubicka w maju wpadła na koncert Afromental. "Koncert, który długo zostanie w głowie. Świetna energia, rockowy klimat i jak zawsze dobra ekipa. (...) I Alek u nas w mieście" - napisała na Instagramie.


Sandra Kubicka jest pracującą mamą. Dostała pytanie - "jak to wszystko ogarnia?"
Celebrytka jest aktywna na Instagramie, gdzie opowiada o cieniach i blaskach matczynej rzeczywistości. Opowiedziała w kwietniu, jak udaje jej się być mamą, która jest aktywna zawodowo. - Powiem wam, iż sama nie wiem. Na pewno nie jestem sama, na pewno mam pomoc od niani, która dwa razy w tygodniu przychodzi na kilka godzin. Moja rodzina też mi bardzo dużo pomagała od urodzenia, gdy potrzebowałam wyjść z domu. Moja babcia i mój dziadek przyjeżdżali, moja mama - przekazała Kubicka. - Od jakiegoś czasu też Alek zaczął się angażować bardziej, co zresztą widzicie po jego social mediach, więc jakoś to się spina - dodała. - Mi się wydaje, iż ja po prostu weszłam w jakiś tryb przetrwania i lecę na jakiejś pełnej adrenalinie, bo serio wam się wydaje, iż widzicie tu urywki na Insta i ja nic nie robię, ale życie wygląda zupełnie inaczej - usłyszeliśmy.
Idź do oryginalnego materiału