Barbara Bursztynowicz sparodiowała kultową scenę. Widzowie podzieleni…

pomponik.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.tv


Barbara Bursztynowicz (71 l.), która dopiero co rozstała się z serialem „Klan”, dała się namówić Wojciechowi Fiedorczukowi i Michałowi Kempie na odegranie pożegnalnej sceny gwiazdy innej kultowej telenoweli. Parodia tragicznej konfrontacji z kartonami nie wywołała jednak powszechnego zachwytu.


Trudno zgadnąć, czy Barbara Bursztynowicz spodziewała się, iż największą popularność w "Klanie" przyniesie jej rezygnacja z roli, ale taki efekt uzyskała.
Podczas 27 lat spędzonych na planie telenoweli nie udało jej się zyskać takiego rozgłosu, jak wtedy, gdy poinformowała, iż odchodzi.


Decyzja Busztynowicz zaskoczyła ekipę "Klanu"


Nie tylko widzowie byli w szoku, ale także ekipa, w tym serialowy brat bliźniak aktorki, Tomasz Stockinger. W rozmowie z "Super Expressem" przekonywał wprawdzie, iż trzeba uszanować jej decyzję, ale jednocześnie snuł nadzieje, iż jeszcze się namyśli:Reklama
"Może ona po prostu odpocznie parę miesięcy, może rozejrzy się, oceni swoje możliwości i jeszcze do nas wróci?".
Właściwie trudno ocenić, skąd to zdziwienie, bo sama Bursztynowicz od dawna sygnalizowała w wywiadach, iż czuje się coraz bardziej sfrustrowana kierunkiem, w jakim zmierza jej wątek.


Barbara Bursztynowicz: frustracja narastała latami


Jak podkreślała, jej warsztat aktorski nie ogranicza się do sprawnego nalewania zupy. Jak wyznała, już po odejściu z serialu, w wywiadzie dla tygodnika "Wprost":
"Czułam się coraz bardziej niedowartościowana, niewykorzystana, nie w pełni doceniona. Widz przyzwyczaił się do takiej Elżbiety i może choćby taką ją lubi, ale ja byłam już znużona, pogrążona w rutynie".
Wątek Elżbiety został, póki co, zamknięty jej wyjazdem na pielgrzymkę do Santiago de Compostela. Przez to, iż ostatnie sceny z udziałem Chojnickiej nagrano podczas grypy Bursztynowicz, zastępując ją dublerką, zresztą niespecjalnie podobną, widzowie uznali je za jedno z najbardziej żenujących pożegnań w historii polskich telenowel.


Barbara Bursztynowicz sparodiowała Hankę Mostowiak


Być może dlatego Wojciech Fiedorczuk i Michał Kempa postanowili w programie "Niepewne sytuacje" namówić Bursztynowicz na sparodiowanie sceny, znajdującej się jeszcze wyżej z rankingu, czyli śmierci Hanki Mostowiak w kartonach.
Aktorka spełniła prośbę, wcielając się za jednym zamachem w Hankę i samochód, jednak jej wszechstronność nie wszystkim przypadła do gustu. Nie zabrakło opinii w stylu "przyganiał kocioł garnkowi":
"Występowała w "Klanie" i śmieje się z Hanki?"
"Teraz to na pewno posypią się propozycje"
"Powinna wiedzieć, kiedy ze sceny zejść".
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Barbara Bursztynowicz wyjawiła prawdę o rozstaniu z "Klanem". Mówi o frustracji
Bednarek z "Klanu" wciąż nie może uwierzyć. Wystosował apel do Bursztynowicz
Pożegnała "Klan" po 27 latach. Zostałaby, gdyby twórcy zmienili jedną rzecz
Idź do oryginalnego materiału