Banki biją na alarm! Trzymaj pieniądze w domu, bo możesz stracić dostęp do konta

warszawawpigulce.pl 1 godzina temu

Banki w całej Europie zmieniają ton. Po latach walki z gotówką teraz apelują, by obywatele trzymali pieniądze w domach. To nie kaprys, ale reakcja na rosnące ryzyko cyberataków, które mogą sparaliżować system finansowy i odciąć ludzi od własnych oszczędności.

Fot. Warszawa w Pigułce

Banki wzywają do gromadzenia gotówki. Europa przygotowuje się na kryzys

Europejski sektor bankowy przeżywa bezprecedensowy zwrot. Instytucje, które przez lata forsowały cyfryzację i odchodziły od obrotu gotówkowego, teraz apelują: trzymajcie pieniądze w domu. To reakcja na rosnące ryzyko cyberataków, które mogą sparaliżować bankowość elektroniczną i odciąć miliony ludzi od oszczędności.

Historyczna zmiana podejścia

Jeszcze kilka lat temu banki zamykały oddziały, likwidowały bankomaty i zachęcały klientów do korzystania z aplikacji mobilnych. Dziś sami eksperci wskazują, iż gotówka staje się ostatnią linią obrony. Holenderski Bank Centralny zaleca obywatelom posiadanie od 200 do 500 euro w domach. Szwedzi usłyszeli, iż powinni przygotować około 170 euro. W Polsce mówi się o kwocie rzędu 500–1000 zł na osobę, czyli średnio 1000–2500 zł na rodzinę.

Dlaczego banki biją na alarm?

Powodem są nasilające się cyberataki. Europejskie służby wywiadowcze ostrzegają, iż 2025 rok może być rekordowy pod względem prób włamań na infrastrukturę finansową. Według danych branżowych tylko w pierwszym kwartale liczba ataków na banki wzrosła trzykrotnie w porównaniu z rokiem ubiegłym. Mowa nie o amatorskich próbach, ale o działaniach państwowych grup hakerskich, zdolnych sparaliżować całe systemy płatnicze.

Przypomina się przykład Estonii z 2022 roku, gdzie atak DDoS wyłączył bankowość elektroniczną na 48 godzin. Mieszkańcy, którzy nie mieli gotówki, nie mogli kupić jedzenia czy leków. W kwietniu 2025 podobny efekt przyniósł blackout energetyczny w Hiszpanii – bez prądu i internetu zamarły bankomaty i terminale.

Polacy reagują już teraz

Choć polski rząd i NBP nie ogłosiły oficjalnych zaleceń, zainteresowanie gotówką rośnie lawinowo. Według danych NBP na koniec sierpnia 2025 roku wartość fizycznego pieniądza w obiegu wyniosła 443 miliardy złotych – o 7,4 proc. więcej niż na początku roku. W niektórych miastach wypłaty z bankomatów wzrosły o 40 proc.

Banki muszą częściej uzupełniać bankomaty, a część rozważa wydłużenie godzin pracy oddziałów. Zdaniem ekspertów jest to reakcja na realne obawy, a nie chwilowa moda.

Nowe zalecenia dla obywateli

Specjaliści ds. bezpieczeństwa finansowego wskazują trzy proste zasady:

  • trzymaj w domu zapas gotówki odpowiadający tygodniowym wydatkom,
  • przechowuj pieniądze w kilku miejscach – część w sejfie, część w innym zabezpieczonym miejscu,
  • miej banknoty o niższych nominałach, które łatwiej wykorzystać w sytuacji kryzysowej.

Komisja Europejska w marcu 2025 roku wydała tzw. Strategię Unii Gotowości, w której gotówka znalazła się na liście niezbędnych zapasów awaryjnych obok wody pitnej, latarki i leków.

Polska perspektywa

Prezes NBP Adam Glapiński już wcześniej podkreślał, iż w sytuacjach kryzysowych gotówka jest niezastąpiona. Polska, leżąca przy granicy objętej wojną Ukrainy, znajduje się w strefie podwyższonego ryzyka cyberataków i awarii infrastruktury krytycznej. Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski zapewnia, iż służby monitorują zagrożenia i współpracują z innymi państwami UE, ale nie ukrywa, iż całkowite zabezpieczenie systemu jest niemożliwe.

Nowa rzeczywistość banków

Banki, które jeszcze niedawno likwidowały oddziały, dziś muszą przewartościować swoje strategie. Fizyczna infrastruktura – bankomaty, sejfy, gotówka – znów staje się kluczowa. Eksperci przewidują, iż w dłuższej perspektywie może to oznaczać odwrót od pełnej cyfryzacji i rozwój hybrydowych systemów płatności, w których bezpieczeństwo ma pierwszeństwo przed wygodą.

Dodatkowa perspektywa – co może się wydarzyć w Polsce?

Nowym elementem dyskusji staje się także rynek detaliczny. Sklepy i stacje paliw już analizują scenariusze, w których przez kilka dni będą przyjmować wyłącznie gotówkę. Sieci handlowe rozważają powrót do obowiązkowych kas tradycyjnych, a część firm transportowych testuje awaryjne systemy sprzedaży biletów offline.

Niektórzy eksperci wskazują, iż Polacy – w odróżnieniu od mieszkańców Skandynawii – są wciąż przyzwyczajeni do obrotu gotówkowego, co może stać się przewagą w kryzysie. Jednak młodsze pokolenia, korzystające niemal wyłącznie z płatności mobilnych, mogą być najbardziej narażone na nagłe odcięcie od pieniędzy.

Gotówka symbolem bezpieczeństwa

Choć apel banków brzmi jak powrót do przeszłości, w rzeczywistości to krok w stronę większej odporności na kryzysy. Gotówka nie potrzebuje prądu ani internetu, nie da się jej zhakować i wciąż pozostaje najbardziej uniwersalnym środkiem płatniczym.

Eksperci podsumowują: lepiej być przygotowanym i nigdy nie musieć korzystać z zapasu gotówki, niż zostać zaskoczonym bez dostępu do własnych pieniędzy w najgorszym momencie.

Idź do oryginalnego materiału