Balerina – recenzja. Netflix ma nową królową kina akcji
Zdjęcie: Przemysław Dobrzyński
Kino z Korei Południowej nie przestaje dostarczać nam solidnej rozrywki, nierzadko bijącej na głowę to, co w tej chwili produkuje Hollywood. „Balerina”, która pojawiła się wśród nowości na Netflix, to jawna azjatycka odpowiedź na „Johna Wicka” z domieszką „Atomic Blonde” i...