🔰Kolejny fragment z pierwszego rozdziału przygotowywanej książki „Lustro duszy. Psalmoterapia w praktyce”.
[…]
„Bądź dla siebie prorokiem
Dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzeba proroka Samuela. Kogoś, kto spojrzy ci w oczy i powie: Jesteś widziany. Jesteś chciany. Jesteś kochany. Marzyłbym, żeby to była ta książka, którą trzymasz w dłoni, ale prawda jest taka, iż tym prorokiem możesz być ty dla siebie samego i dla innych. Warunek? Nie karm się byle czym. Nie pozwól, żeby o tym, kim jesteś, decydował przypadkowy komentarz w internecie, plotka na szkolnym korytarzu albo serial puszczony jednym okiem na telefonie.
Twoja wartość nie leży w tym, co o tobie mówią. Ani w tym, jak mocno ktoś cię kiedyś odrzucił. Ona zaczyna się tam, gdzie Bóg o tobie mówi: „Nie patrz na jego wygląd ani na wysoki wzrost, gdyż odrzuciłem go. Nie tak bowiem widzi Bóg, jak widzi człowiek, bo człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Pan natomiast patrzy na serce” (1 Sm 16,7). Zrozum to Bóg widzi prawdę o Tobie jak nikt inny. choćby jeżeli twój nauczyciel dawno cię skreślił. choćby jeżeli matka czy ojciec patrzą przez ciebie jak przez szybę. Bóg patrzy głębiej, Jego wzrok dociera tam gdzie żaden człowiek nie jest wstanie dojść. I tam, w tej głębi, mówi: „Jesteś mój, cudowny, wyjątkowy, upragniony od zawsze. Potrzebuję cię”. Bywa, iż w życiu nikt ci nie zostawi miejsca przy stole. Wszyscy poustawiani, posadzeni, każdy w swojej roli. A ty? Stoisz z boku. Patrzysz na tych, którzy zawsze lepiej wyglądali. Pewniej się odzywali. Umieli zgrywać kogoś lepszego i co wtedy? Wtedy przychodzi ten moment, w którym trzeba się przełamać i stanąć przed lustrem, spojrzeć sobie w oczy i dostrzec to, co widzi Bóg.
Wielu z nas chodzi przez życie z plecakiem pełnym kamieni, które sami do niego wrzuciliśmy. Nosimy je latami: „Nie jestem wystarczający”. „Jestem za mało…”. „Kto by mnie chciał?”. Ciężar rośnie, a my myślimy, iż tak ma być. Tylko iż Bóg od samego początku widzi w tobie coś, czego ty sam często nie zauważasz. I to nie jest tanie pocieszenie. To jest prawda, która potrafi zmienić sposób, w jaki patrzysz w lustro. Nie ma drugiego takiego jak ty. Wiem, co mówię, mam brata bliźniaka. Te same geny w dużej części, to samo dzieciństwo, ta sama kuchnia, ten sam stół. On dziś jest emerytowanym policjantem, ja księdzem i zakonnikiem. Dwie drogi, dwa charaktery, dwa serca. Bóg nie tworzy kopii. Każdy jest oryginałem. Jezus mówi: „Nawet włosy na waszej głowie wszystkie są policzone” (Łk 12,7). Wszystkie! Wyobrażasz to sobie? Ani jedna łza, ani jedna euforia nie umknęła Jego uwadze. A my często czekamy w jakimś życiowym korytarzu, aż ktoś powie nam coś wyjątkowego. Tylko iż On mówi to dziś. Nie musisz mieć tytułu „proroka” w dowodzie. Wystarczy, iż będziesz prorokiem z miłości. Tacy są teraz najbardziej potrzebni. Ludzie, którzy wejdą do pokoju i samym spojrzeniem powiedzą: „Hej, jesteś niesamowity”. Którzy nie powtórzą kłamstw, jakie sami o sobie wymyślamy. Którzy przypomną: „Pan widzi serce” (por. 1 Sm 16,7). Bo plan Boga to nie jest lista nakazów, która ma cię stłamsić. To mapa do życia takiego, które ma sens i głębię. Takiego, które daje prawdziwe szczęście. Na przekór temu, co wmawiają nagłówki w internecie. Na przekór reklamom, które żerują na twoich kompleksach, by wcisnąć ci kolejną parę butów albo dietę cud. Jezus mówi: „Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości” (J 10,10). Więc nie odkładaj tego na później. Nie czekaj, aż ktoś cię znajdzie. Już jesteś znaleziony. Już jesteś wybrany. I jesteś niepowtarzalny.
To jest dobra wiadomość na dziś, nie na kiedyś. Bo świat potrzebuje człowieka, który wie, iż nie jest kopią, tylko dziełem sztuki”.
📍 Kwiatek, P. (w przygotowaniu). „Lustro duszy. Psamoterapia w praktyce”.
