Przybywa nam kapela obracających się w klasycznym heavy metalu wzorowanym na latach 89 z nutką nwobhm. Włoski AxeBlade to kolejna młoda kapela, która próbuje sił w takim graniu i próbuje się przebić na tle silnej konkurencji. Debiutancki album "axeblade" ukaże się 25 maja.
Axeblade powstał w 2021r i obrał sobie za cel granie tradycyjnego heavy metalu w klimatach warlock, judas priest, Saxon czy iron maiden. Stawiają na proste motywy i sprawdzone motywy gitarowe. Nie ma w tym oryginalności, ani też świeżości. Jednak całkiem dobrze się tego słucha. Filarem zespołu jest gitarzysta Luca Maggi. Daleko mu do najlepszych gitarzystów, ale potrafi grać i dostarczyć solidne riffy i solówki. Dobra robota. Nie można też pominąć charakterystycznego wokalu Paoli Goitre. Potrafi śpiewać agresywnie i klimatycznie. Dzięki niej Axeblade zapada w pamięci.
Okładka sugeruje klimaty doom metalu. Pasuje do brzmienia rodem z lat 80 i materiału, który opiera się również na patentach z lat 80. Jest przebojowy "hellraiser", który pokazuje iż band potrafi grać. Jest w tym spory potencjał. Znakomicie prezentuje się agresywniejszy " screaming demons in your head". Jest szybsze tempo, ostrzejszy riff i więcej energii. Na plus skojarzenia z judas priest czy heavy load. Mamy też rycerski " Ready for war" z pewnymi elementami iron maiden. Trochę odstaje toporny "the Healer", który jest mało wyrazisty. pozostało melodyjny "necromantic", ale to też tylko solidne granie, które nie powala na kolana. Całość zamyka przebojowy "Axeblade", który jest jednym z najciekawszych utworów na płycie. Jest moc.
"Axeblade" to solidna porcja heavy metalu. To wszystko już było i Axeblade niczego nowego nie dostarcza. Wokal Paoli to mocny atut tej kapeli. Jest potencjał i może z kolejnym albumem rozwiną skrzydła? Zobaczymy. Póki co płyta na pewno warta posłuchania.
Ocena 6/10