Autor "Zakochanego bez pamięci" napisze nowy film twórcy "Foxcatchera"

filmweb.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: plakat


Jakiś czas temu informowaliśmy, iż po ponad dekadzie Bennett Miller, twórca "Foxcatchera" oraz "Moneyball" wraca do reżyserii. Twórca niechętnie zdradził podczas niedawnego wywiadu, iż jego nadchodzący projekt ma być poświęcony sztucznej inteligencji. Zasugerował także, iż film napisze dla niego uznany scenarzysta, a w roli głównej wystąpi topowy aktor z dużym nazwiskiem. World of Reel podzielił się dziś informacją wyjaśniającą pierwszą zagadkę - nadchodzący film Bennetta Millera napisze Charlie Kaufman!

Charlie Kaufman napisze film Bennetta Millera



Dla fanów kina artystycznego powinna być to informacja, po której otwierają schłodzone w lodówce szampany. Już na tym etapie projekt wyrasta bowiem na jedną z najciekawszych nadchodzących premier filmowych. Czterokrotnie nominowany do Oscara Charlie Kaufman jest bowiem scenopisarskim geniuszem; autorem najciekawszych scenariuszy XXI wieku, z "Zakochanym bez pamięci", "Adaptacją", "Być jak John Malkovich" czy "Synekdochą, Nowy Jork" na czele. Poza byciem scenarzystą, Kaufmanowi zdarza się też reżyserować filmy - ostatnią produkcją, przy której stanął za kamerą był Netflixowy "Może pora z tym skończyć".



Kaufman regularnie przyznaje w wywiadach, iż choć ma w szufladzie gotowych przynajmniej kilka scenariuszy filmowych, studia nie chcą finansować jego projektów. Dla Hollywoodzkich producentów teksty Kaufmana często uchodzą za zbyt skomplikowane oraz nieatrakcyjne dla szerokiej publiki. Faktycznie, jego filmy często szokują i dziwią, wymagając od widza przestrzeni na refleksję. W 2020 roku podkreślał, iż gdyby nie odmienny model biznesowy Netflixa, "Może pora z tym skończyć" nigdy nie zostałby zrealizowany - każde większe studio nie chciało mu zagwarantować odpowiedniego budżetu na projekt. Tym większe szczęście, iż najnowszy scenariusz Kaufmana musiał być na tyle interesujący, by po ponad dekadzie zmusić Bennetta Millera do powrotu za kamerę.

World of Reel spekuluje także nad drugą zagadką - nazwiskiem aktora, który ma wcielić się w główną rolę w filmie Millera. Portal podejrzewa, iż może być nim Brad Pitt - aktor od dłuższego czasu blisko przyjaźni się z Millerem, a w ciągu tego roku amerykańscy dziennikarze przynajmniej kilkukrotnie spotkali ich w swoim towarzystwie. Zdjęcia do produkcji mają ruszyć już w przyszłym roku. Jest na co czekać?

Zobacz zwiastun "Może pora z tym skończyć"




Idź do oryginalnego materiału