Paul Thomas Anderson zachwycił widzów filmem Jedna bitwa po drugiej, ale choć niektórzy określają go mianem arcydzieła, inni są bardziej powściągliwi.
Do grona sceptyków dołączył Bret Easton Ellis — autor powieści American Psycho. W najnowszym odcinku swojego podcastu pisarz ostro skrytykował nie tylko sam film, ale także reakcję branży filmowej na jego premierę. Stwierdził:’
To szokujące, iż padają takie zachwyty nad filmem, który… przepraszam, nie jest dobry. To reakcja na jego ideologię, a nie jakość. Ludzie nazywają go arcydziełem, bo zgadza się z określoną lewicową wrażliwością. Przewiduję, iż ten film gwałtownie stanie się zakurzonym reliktem ery post-Kamala Harris. Wszyscy będą udawać, iż to coś wielkiego, żeby wysłać polityczny sygnał.
Ellis utrzymuje, iż film Andersona jest chwalony ze względów politycznych, nie odmówił mu jednak zalet, wśród których znalazła się strona wizualna. Sądzi jednak, iż Anderson niepoprawnie odczytuje nastroje panujące w Ameryce i iż już teraz można uznać, iż film z Leonardem DiCaprio jest przestarzały.







