W niedzielę 6 kwietnia widzki i widzowie mieli okazję zobaczyć – gościnnie występującą w Ośrodku Postaw twórczych – Iwonę Konecką z Kolektywu Kobietostan w spektaklu „Atrapa i Utopia”
Spotkanie z Iwoną Konecką zaczyna się od sporego przytupu, bo na ekranie obserwujemy wybuchający atomowy grzyb, a potem destrukcję i pożogę. To symbol tego, co rozpycha się, nabrzmiewa i ostatecznie eksploduje we wnętrzu wyczerpanej ciągłą walką o lepszy świat aktywistki; kobiety, która w dzieciństwie marzyła, aby być prezydentem i zmieniać rzeczywistość. Zdarzenie z własnymi marzeniami i światem było jednak dość bolesne.
Przychodzi czas na pierwszą ironiczną scenę – śpiewanie piosenki będącej symbolem nadziei na pokój między Wschodem a Zachodem – dziś, w kontekście 2022 roku brzmi niemal jak bolesna prowokacja, a sam przebój – jak wyssana z palca niemożliwa idea. Singiel sprzedał się w milionowym nakładzie i czy coś to zmieniło? Ostatni ni to krzyk, ni to pisk boleśnie świdruje uszy.
Następnie w satyrycznym wykładzie przeplatanym performance (scena z napojem gazowanym, tańcem go-go i katastrofą ekologiczną porusza bardzo, bardzo mocno) Iwona Konecka dzieli się z widownią własnym doświadczeniem aktywistycznym – od domu rodzinnego na wsi, a to życie nie jest Arkadią, przez teatr offowy w liceum, pierwsze próby artystyczne, pracę w kulturze i nawigowanie przez dorosłe życie. Od Skierniewic do Wrocławia. Od punkowej wspólnoty do Kolektywu Kobietostan. A na tablicy wzloty i upadki – nie tylko samej postaci, ale i światowej ekonomii. Podnoszenie się z jednych i drugich wymaga wiele siły i samozaparcia. No i gdzie ta utopia, wiara w lepsze jutro, lepszy świat, gdy raczej króluje dystopia? W ostatecznym geście postać grana przez Konecką porzuca jednak drogę rewolucyjnej przemocy – nie brak w niej również ironicznego chichotu. Może w tym jest jakaś nadzieja? Nie bynajmniej w milczącej zgodzie na to, co zastane, ale w tym, aby niestrudzenie zmieniać narrację, przestać bawić się w tę samą grę, w którą grają “Masters of War”? Jednak, czy to pozostało możliwe? Czy znów nie porywamy się z “motyką na słońce”? A może siła tkwi w “literach między pustką”, w słowach, w komunikacji, w poezji? W ciągłej czujności, czy nie gubimy bezpowrotnie człowieczeństwa?
Iwona Konecka w tym spektaklu jest cała sobą. I jednocześnie graną przez siebie postacią. Siłą tego przedstawienia jest autentyczność doświadczeń i umiejętność wyrażenia ich poprzez sztukę. Wierzymy jej – także gdy się z nią śmiejemy, boimy czy przeżywamy w ciemności na widowni strach, gniew, rozpacz, zniecierpliwienie, bunt i gdy zadajemy sobie pytania: czym jest przyszłość i jaka ona jest, czy w ogóle jeszcze jest?
Jeśli będziecie mieli możliwość raz jeszcze obejrzeć ten spektakl, nie przegapcie tego wydarzenia.
scenariusz i wykonanie: Iwona Konecka
video: Łukasz z Bałut
konsultacje: Anna Sadowska
premiera: grudzień 2015, Teatr Ósmego Dnia w Poznaniu
Spektakl według scenariusza nagrodzonego przez Teatr Ósmego Dnia w konkursie OFF:
Premiery//Prezentacje.
Spektakl dla widzów od 16 roku życia.
Na Festiwalu Sztuki Teatralnej w Rybniku spektakl otrzymał wyróżnienie „za postawę
artystycznego nonkonformizmu”, na Wiosce Teatralnej w Węgajtach pierwszą w historii
festiwalu nagrodę „Złota Baryłka”.
Olga Szelc
foto: Michał Wojtarowicz


