Gwiazda „The Boys” Antony Starr nie ukrywa, iż zaskakują go ludzie ubóstwiający Homelandera. „Oni zupełnie nie rozumieją sedna sprawy” – mówi aktor.
Serial „The Boys” jednoznacznie przedstawia Homelandera jako złoczyńcę, ale mimo to przyciąga on niemałą grupę uwielbiających go fanów, co mocno niepokoi wcielającego się w niego Antony’ego Starra.
The Boys – Antony Starr o fanach Homelandera
Antony Starr w rozmowie z „Los Angeles Times” stwierdził, iż wszyscy fani, którzy bezkrytycznie wielbią Homelandera, zupełnie nie rozumieją serialu i zawartego w nim przesłania.
— Zdarzyła się bardzo dziwna rzecz związana z tym bohaterem, chociaż wyraźnie nie jest on dobrym facetem. Wielu ludzi się do niego przywiązało. Jest taka dziwna część [publiki], która go adekwatnie ubóstwia. Widziałem jakieś dziwne rzeczy na Twitterze i myślałem: „Chwila, co? Zupełnie nie rozumiecie sedna sprawy!”.
Anthony Starr równocześnie określa Homelandera, jako „Supermana, który byłby narcystycznym socjopatą”. Aktor przyznał również, iż Homelander jest parodią Trumpa, ale nie w 100 procentach, ponieważ to spłaszczyłoby całą postać.
— [Showrunner Eric Kripke] wielokrotnie mówił: „To jest Trump!” – ale gdybyśmy przedstawili go zbyt dosłownie jako Trumpa, stałby się postacią dwuwymiarową. Dokładnie rozumiem, o co chodzi Ericowi, a [morderstwo, którego dokonuje Homelander na oczach tłumu] to jest w 100% jego moment w stylu „Piątej Alei” [lokalizacja Trump Tower]. Ale jeżeli chodzi o przemówienia, jeżeli szukasz kogoś, kto potrafi składać sensowne zdania, to kto robił to lepiej niż… Obama?
To, iż część widzów wielbi Homelandera pomimo jego wyskoków, nie jest niczym nowym. Tuż po premierze 3. sezonu „The Boys” wielu z nich było w szoku, gdy zorientowało się, iż serial naśmiewa się z toksycznej męskości, której twarzą jest przecież Homelander. Starr odniósł się także do przedziwnej sceny, w której Homelander rozmawia z własnym odbiciem.
— On jest najbardziej samotnym człowiekiem na świecie. Nie ma nikogo, z kim mógłby się utożsamiać, poza sobą samym. Jego osamotnienie jest nieskazitelne. Prawie idealne. On nie jest głupi, jest niezwykle zahamowany emocjonalnie.
To wszystko sprawia, iż Homelander jest skrajnie niebezpieczny. A jak wiemy z finału 3. sezonu, jego syn Ryan zaczyna być mocno zafascynowany potęgą swojego ojca.
A co wiemy o 4. sezonie? Zdjęcia do 4. sezonu „The Boys” już są zakończone. Ekipa podzieliła się uroczym wideo z ostatniego dnia zdjęciowego, a Erin Moriarty zdradziła, co czeka Starlight w nadchodzących odcinkach. Wiemy też, iż ważną rolę odegra w nich ojciec Hughiego. Z kolei Jensen Ackles daje fanom duże nadzieje na powrót Soldier Boya.
Na szaleństwa 4. sezonu „The Boys” jeszcze poczekamy, ale niebawem zajrzymy do college’u dla supków, gdzie testowane są granice fizyczne, seksualne i moralne młodych ludzi z potencjałem. Spin-off „Gen V” ma mieć premierę jesienią, a ostatnio dowiedzieliśmy się co nieco o nowym supku i o tym, co może łączyć Golden Boya z Homelanderem.