Anna z "Sanatorium" wyznała prawdę o emeryturze. Nikt się nie spodziewał

pomponik.pl 2 dni temu
Zdjęcie: pomponik.pl


Anna (62 l.) z Lubska, uczestniczka 7. edycji "Sanatorium miłości" zdecydowała, iż po 60-tce może wreszcie zacząć żyć dla siebie. Jak ujawniła, emerytura pozwala jej na godne życie, a choćby pewną rozrzutność. Jednak najważniejsi są przyjaciele.


Anna Wojnarowska z Lubska od początku swojej przygody z "Sanatorium miłości" nie ukrywała, iż zgłosiła się do programu po to, by przeżyć w życiu coś szalonego.


Anna z "Sanatorium miłości" 7 chce wreszcie zrobić coś dla siebie


O swojej motywacji wspomniała raz jeszcze w rozmowie z portalem Blask Online:


"To już nie te czasy, iż jak się ma 60 lat to chustka na głowę i bawić wnuki. Trzeba wykorzystać ten czas dla siebie i na swoje przyjemności do maksimum, bo nie wiadomo, ile jeszcze nam zostało". Reklama
Emerytowana nauczycielka matematyki ma za sobą smutne przeżycia. Jej dwa związki zakończyły się nieszczęśliwie z powodu zdrad partnerów. Z czasem Anna zrozumiała, iż otaczanie się przyjaciółmi ma więcej sensu niż pokładanie nadziei w samym tylko partnerze.


Anna z "Sanatorium miłości" 7 lubi nawiązywać nowe znajomości


Być może dlatego, jak dała do zrozumienia w rozmowie z Martą Manowską, zgłosiła się do programu z myślą o nawiązaniu nowych znajomości, a nie szukania miłości za wszelką cenę. Zresztą, w programie zdążyła już odrzucić zaloty Edmunda, który, rozgoryczony jej obcesowym przemówieniem, spakował walizki i opuścił Mikołajki.
Jak ujawnia Anna w rozmowie z portalem Blask Online, chociaż aktualnie nie ma partnera, nie narzeka na samotność:
"Moją pasją jest matematyka. Kocham młodzież i kocham nauczać. Uwielbiam bawić się z wnukami i bardzo lubię imprezować. Domówki, dyskoteki, dancingi wyjazdy z przyjaciółmi to mój żywioł. Mam takie dwie grupy przyjaciół, z którymi się spotykam "Sami swoi" i "Szklarska". Jak się zbieramy razem, to wyprawiamy cuda".


Anna z "Sanatorium miłości" 7 wspomniała o emeryturze


Jak od dawna wiadomo, uczestnicy programów prowadzonych przez Martę Manowską lubią trzymać się razem. Przepustką do tej elitarnej grupy jest udział w "The Voice Senior", "Sanatorium miłości" lub "Rolnik szuka żony".
Anna z pewnością świetnie odnajdzie się w tym lubiącym imprezować gronie. Jak ujawnia, może zająć się zabawą, bo nie doskwierają jej bolączki codzienności. Jak wyjaśnia, chociaż jest już na emeryturze, wciąż pracuje w szkole. I nie tylko:
"Pieniądze lubię wydawać. Emerytura jak to nauczycielska, ale starcza mi na przyjemności. Wydaję głównie na siebie i swoje przyjemności… Jak skończyłam 63 lata powiedziałam sobie pas i zakończyłam udzielanie korepetycji. To było przyjemne i dochodowe, a chętnych nie brakowało, ale zabierało mi ogrom czasu. Kiedy miałam na utrzymaniu dzieci, w wakacje dorabiałam jako ekspedientka w sklepie. Teraz jest czas dla mnie".
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Widzowie oburzeni zaskakującymi scenami w "Sanatorium miłości". "To taki chwyt produkcji"
Widzowie zszokowani zachowaniem Bogdana z "Sanatorium". "Loża szyderców"
Jedna decyzja zmieniła wszystko. Uczestnik "Sanatorium miłości" opuścił program
Idź do oryginalnego materiału