Anna Popek bezpośrednio do mundurowych. "Chcemy zasypiać i budzić się spokojnie"

gazeta.pl 1 rok temu
Zdjęcie: instagram.com / @annapopek_official


Anna Popek została prowadzącą wydarzenia "Murem za polskim mundurem". Wykorzystała czas między koncertami na przemówienie dotyczące żołnierzy. Ze strony dziennikarki padły mocne słowa.
W piątkowy wieczór 22 września w Mielniku odbył się koncert "Murem za polskim mundurem". To odpowiedź na premierę filmu Agnieszki Holland "Zielona granica". Tego wieczoru nie zabrakło utworów patriotycznych. Publiczność spędziła czas wolny przy "Wojenko, wojenko", "Przybyli ułani pod okienko", "Jak to na wojence ładnie" czy "O mój rozmarynie". Popek kilkukrotnie zabrała głos podczas koncertu. Wypowiedziała się między innymi na temat znaczenia funkcjonariuszy Straży Granicznej. Co dokładnie zawarła w przemowie?

REKLAMA







Zobacz wideo
Popek o nagłym zniknięciu z anteny



Popek zwraca się do Straży Granicznej. "Mamy takich obrońców"
Dziennikarka zaczęła przemówienie następująco: "Spotykamy się w szczególnym miejscu i w szczególnym czasie. To tutaj królowie polscy Aleksander Jagiellończyk i Zygmunt Stary oczekiwali na przyjęcie korony polskiej. Tutaj bywała królowa Bona. Tuż obok nas płynie Bug, zaś kilka kilometrów za nim jest już granica z Białorusią. To właśnie tam Wojsko Polskie, Straż Graniczna, polskie służby strzegą naszego bezpieczeństwa". Popek następnie postanowiła, iż bezpośrednio zwróci się mundurowych. Wyraziła przy tym wdzięczność w imieniu Polaków.

Jesteśmy dumni, iż mamy takich obrońców, jesteśmy dumni, iż mamy was. Tym koncertem pokazujemy, iż jesteśmy z wami solidarni, bo nam też zależy na bezpieczeństwie naszej ojczyzny. Chcemy zasypiać i budzić się spokojnie. Wasza służba zasługuje na uznanie, szacunek i pamięć. Wy i wasze rodziny czuwacie i nie są to puste słowa. Widzimy, jak wygląda współczesna wojna. Nie chcemy tego. Pragniemy pokoju - wyznała dziennikarka.

Artykuł w trakcie aktualizacji.
Idź do oryginalnego materiału