Anna Mucha uruchomiła się na wizji. Pokłóciła się z Wellman. Oberwało się Żmudzie-Trzebiatowskiej

party.pl 11 godzin temu
Zdjęcie: Artur Zawadzki/REPORTER


Anna Mucha była dziś gościem w „Dzień Dobry TVN”. Nieprzypadkowo miała na sobie szary, luźny komplet dresowy oraz koszulkę z wymownym napisem:

Teatr czy ciuch

Ubiór nie był przypadkowy, ponieważ poruszyła temat, który jakiś czas temu wyprowadził ją z równowagi. Poszło o odpowiedni ubiór do teatru. Podczas wywiadu doszło do spięcia między Anną Muchą a Dorotą Wellman a także oberwało się Marcie Żmudzie-Trzebiatowskiej.

Anna Mucha nie wytrzymała na wizji

Anna Mucha kilka dni temu zdenerwowała się tym, co przeczytała w „Gazecie Wyborczej”. Poszło o odpowiedni strój do teatru i fakt, iż autorka tekstu twierdziła, iż idąc tam powinno się stroić:

Narobiłam zamieszania, kilka milionów ludzi zauważyło ten mój post, zareagowało. Siedzę sobie w niedzielę zrelaksowana i szczęśliwa, potem okazuje się, iż czytam w gazecie artykuł, iż od teatru to tylko trzeba odpowiednio w garsonce z trwała, pod muchą albo w krawacie. A ja przecież jestem wolny czas spędzam w teatrze i wiem, jak to wygląda, wiem na czym nam aktorom zależy, nam producentom
- zaczęła.

Dalej kontynuowała:

To co dzieje się teraz w teatrze to coś absolutnie fantastycznego. Teatr w tej chwili przeżywa rozkwit (...) ludzie się śmieją, wiecie co jest najpiękniejszego? Jak ja wychodzę w teatru spotykam tych ludzi, którzy akurat wyszli razem ze mną i ostatnio dojrzalsi, starsi ode mnie powiedzieli: ''Połknęliśmy bakcyla, będziemy chodzić, spodobało się nam'' . I nagle jakaś bździągwa , ja teraz będę musiała się bardzo pilnować. Więc ta bździągwa - to nie jest bardzo obraźliwe? Ja specjalnie jej nie wywołuje, ta pani napisała artykuł o tym właśnie, iż należy odpowiednio, poprawnie. Tak długo jak będziemy się zastanawiać na hasło idziemy do teatru, co ja mam na siebie włożyć, a nie na co idziemy, jakie to będzie przeżycie, jacy będą aktorzy, to znaczy, iż nie jest zna mi dobrze.

Jednak nie tylko to wyprowadza z równowagi Annę Muchę:

Wiecie, co jeszcze mnie wkurza? Że przemysł tekstylny jest największym przemysłem na świecie, największym szkodnikiem i bździągwa pisze mi, iż ja jeszcze mam kupić kolejną sukieneczkę, kolejną bluzeczkę, bo inaczej nie wypada, pfff.

Anna Mucha ostro o Marcie Żmudzie-Trzebiatowskiej

Kilka minut przed wejściem Anny Muchy na antenę, na kanapie Dzień Dobry TVN zasiadała Marta Żmuda-Trzebiatowska. Miała odmienne zdanie do tego prezentowanego przez Annę Muchę, co postanowił przytoczyć Marcin Prokop:

Zacytujemy Ci co powiedziała przed chwilą Twoja koleżanka po fachu. Pewnie Ci nie wspomniała o tym, ale jak usłyszała o tej akcji to powiedziała ooo, to my się będziemy musieli za nią pokłócić.

Anna Mucha śmiała się: „Ale na gołe klaty, żeby nie było, iż strój nas ogranicza”. Marcin Prokop kontynuował:

Aniu, Marta Żmuda-Trzebiatowska powiedziała: ale ja się nie zgadzam, uważam, iż od teatru powinno chodzić się elegancko

Anna Mucha gwałtownie podsumowała Martę Żmudę-Trzebiatowską:

A ja uważam, iż o ile Marta Żmuda-Trzebiatowska przygląda się, jak wyglądają widzowie, którzy ją oglądają to nie jest skupiona na pracy.

„Wredna Ty- Mucho jedna” – mówiła z dystansem Dorota Wellman.

Anna Mucha pokłóciła się z Dorotą Wellman na wizji

Anna Mucha próbowała wyjaśnić swoje stanowisko:

Ale nie, słuchajcie, gasną światła naprawdę nie oglądamy siebie nawzajem. Małomiasteczkowa sytuacja, gdzie patrzymy o przyszła w tych kozaczkach białych, a była ...

„Do kościoła też się ludzie stroją, uspokój się” – wtrąciła Dorota Wellman. „Ale Bóg nas kocha czy jestesmy nago czy…” – kontynuowała Mucha.

Ale jeżeli idziemy od miejsca, które jest świątynią sztuki to nie musimy tam - mówiła Wellman.

Jednak Anna Mucha weszła jej w słowo: „Ale nie jest żadną świątynią”

Poczekaj, poczekaj daj mi skończyć zdanie raz!
- przebiła się Dorota Wellman.

Wytłumaczyła, iż z jej perspektywy nie ma nic złego w schludnym ubiorze do teatru czy telewizji, a choćby może on wyrażać szacunek do widza, który jest po drugiej stronie w przypadku telewizji, czy w przypadku teatru – aktora. „Nie chcę, żeby ktoś był w podartych gaciach, w brudnych swetrze, lekceważył to miejsce. Nie musi być to nic bogatego, tylko wystarczy koszula i spodnie i jesteśmy ubrani tak jak trzeba”.

A ja jestem dobrą ciocią i do mnie możecie przychodzić w bluzie
- skwitowała Mucha.

Na koniec Anna Mucha dodała:

Chodzi mi o to, iż ja rozumiem. Nikt nikomu nie broni dobrze wyglądać. Tylko, żeby nie tworzyć sztucznego przymusu, nie wpajać tym dzieciom, które biedne marzną w październiku czy listopadzie, bo jadą na wycieczkę do teatru w tych rajstopkach, tych spódniczkach

„No to już jest przesada” – zgodziła się Dorota Wellman.

A dzieci mają, moje dzieci również, obniżone zachowanie, punkty, za to, iż zakładają jeansy do teatru, to się puknijmy w głowę.
- mówiła Anna Mucha.

Zobacz także:

  • Ania Mucha nagle zaczęła mówić o ślubie. Jest tak, jak fani myśleli
  • Odważna Anna Mucha na ramówce TVP. Ekspertka od ubioru gwałtownie ją podsumowała
Artur Zawadzki/REPORTER
Idź do oryginalnego materiału