
Oczywiście jest sporo książek "po moim synu", ale ... Ona jest inna, ona lubi inne rzeczy, ona innymi rzeczami się interesuje, ona jest wrażliwa inaczej niż on i dlatego ONA potrzebuje SWOICH książek.
Podobnie jak uczyłam się wyszukiwać lektur dla syna, tak i teraz uczę się szukać treści dla córki. Jest trudniej. Utrwaliły mi się pewne schematy i same moje preferencje lekturowe kłócą się z tym, czego mam szukać. Fajnych "dziewczyńskich" książek w gruncie rzeczy nie ma tak dużo. Jak udaje mi się na taką trafić, a jeszcze jak jest to seria, to cieszę się jak dziecko. No i oto trafiłam.

Od tego momentu akcja zaczyna przyspieszać i historia zaczyna wciągać. Dzieje się magia nie tylko w książce, w końcu główna bohaterka jest czarownicą, o czym do tej pory nie wiedziała.
To nie jest skomplikowana historia, raczej krótkie "opowiadania" z dnia codziennego, oczywiście nietypowego, bo czarownicy, ale jednak. Czyta się to znakomicie, gwałtownie i płynnie.
No i jest to już książka z pogranicza tych "dorosłych" i tych dla dzieci. Ilustracje są, trochę takie kreskówkowe, ale nie dominują, trochę podkręcają tekst, ale nie są koniecznie i obowiązkowe. Podobaj mi się, mają klimat Laboratorium Dextera, czy Atomówek.

Jest taka napisana, iż nie tylko nadaje się do samodzielnego czytania, ale również do nauki czytania. Litery są duże, a tekst przejrzysty. Słownictwo jest proste, więc nie będzie zniechęcania przez komplikacje.
Polecam jest świetna!
Anna Kadabra. Klub Pełni Księżyca
Tekst: Pedro Mañas
Ilustracje: David Sierra Listón
Tłumaczenie:
Magdalena Pabisiak
Wydawnictwo: Słowne
Wiek: 8+


