Powieść Szczepana Twardocha "Null" została wyróżniona przez niemiecki "Der Spiegel". Historia opisująca losy żołnierzy broniących Ukrainy znalazła się na drugim miejscu rankingu na najlepszą książkę wydaną w Niemczech w 2025 roku. W uzasadnieniu tygodnik porównał polskiego do pisarza do Ernesta Hemingwaya.
Prestiżowe wyróżnienie polskiego pisarza. Niemcy pod wrażeniem nowej książki

Najnowsza powieść Twardocha ukazała się w lutym w Polsce. Została także wydana w Niemczech oraz na Słowacji. niedługo ukażą się jej przekłady na język japoński, hiszpański, włoski, białoruski oraz ukraiński.
Tygodnik "Spiegel" w tym roku po raz pierwszy zdecydował się na wyróżnienie najlepszych książek wydanych na rynku niemieckim. Na listę w październiku trafiło 20 wyróżnionych pozycji wydanych w 2025 roku. Finałowa dwójka została ogłoszona w czwartek. Pierwszą Nagrodę uzyskała Amerykanka Rachel Kuschner za "Creation Lake".
Powieść Twardocha nagrodzona. "Null" wyróżniony przez "Der Spiegel"
Fabułą powieści "Null" jest osadzona w codzienności żołnierzy broniących Ukrainy przed rosyjską inwazją. Bohaterzy, w tym główny "Koń", występują w niej pod żołnierskimi pseudonimami. W ukraińskiej terminologii frontowej "null" to określenie pierwszej linii frontu, najbardziej wysuniętej pozycji, miejsca gdzie kontakt z wrogiem jest bezpośredni.
ZOBACZ: "Potworna toksyna". Szczepan Twardoch o problemach polskiej polityki
Opisując wyróżnioną książkę "Der Spiegel" nazywa ją "powieścią wojenną", o mężczyznach, którzy "w przemokłych okopach bronią Europy". A "jeśli przeżyją, przez resztę życia będą musieli robić wszystko, by utrzymać swoje poszarpane ciała i poranione dusze".
"Twardoch napisał, w tradycji Ernesta Hemingwaya i jego »Komu bije dzwon?«, prawdopodobnie tę jedną powieść o rosyjskiej wojnie napastniczej przeciwko Ukrainie. Tę jedną, która objaśnia wojnę i która pozostanie, choćby jeżeli wojna kiedyś się skończy" - pisze "Der Spiegel".
"Tak jak Hemingway nie brał udziału w hiszpańskiej wojnie domowej, tak i Twardoch nie był na froncie jako żołnierz. Ale jako ochotnik, 45-latek z Pilchowic na Śląsku, przewoził broń i pomoc humanitarną do Donbasu, ryzykując życie, gdy ukrywał się w okopach razem z ukraińskimi żołnierzami" - argumentuje tygodnik.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni


