Aneta Zając szczerze o samodzielnym macierzyństwie. Takie wyznania to u niej rzadkość

gazeta.pl 9 godzin temu
Aneta Zając wychowuje nastoletnich bliźniaków. W najnowszym wywiadzie opowiedziała o trudach samodzielnego macierzyństwa.
Aneta Zając zyskała popularność, gdy wcieliła się w rolę Marysi w "Pierwszej miłości". Gwiazda poznała na planie Mikołaja Krawczyka, z którym tworzyła parę zarówno na ekranie, jak i w życiu prywatnym. Zakochani doczekali się w 2011 roku bliźniaków. Rok później się rozstali. Aktorka od tego czasu samodzielnie wychowuje synów. W szczerej rozmowie wyjawiła, jak sobie z tym radzi.


REKLAMA


Zobacz wideo Gwiazda "M jak miłość" Michalina Sosna o macierzyństwie. "Rewolucja w moim życiu"


Aneta Zając sama wychowuje synów. Otwarcie o tym opowiedziała
Synowie Zając i Krawczyka są już nastolatkami. Aktorka rzadko decyduje się na publikacje zdjęć synów, chroniąc tym samym ich prywatność. W rozmowie z Plejadą wyjawiła, jakie ma relacje z bliźniakami. - Od samego początku bardzo dużo z nimi rozmawiałam na różne tematy, dzieliłam się swoimi doświadczeniami, spostrzeżeniami - oni tak samo. U nas ta rozmowa jest bardzo ważna, ale też wzajemny szacunek - o ile ktoś potrzebuje ciszy, chwili dla siebie, nie chce się dzielić z nikim swoimi emocjami, czy jakimiś przeżyciami, to ja to szanuję - wyjawiła Zając. - Wiem, iż jak te emocje się uspokoją, to później na nowo będziemy mogli porozmawiać, a najgorzej czasami jest dyskutować pod wpływem emocji - dodała.
Gwiazda "Pierwszej miłości" przyznała, iż na co dzień odgrywa rolę obojga rodziców. - Trochę tak jest i myślę, iż tak się czują samodzielni rodzice, którzy muszą całe życie ogarniać, pomagać, wspierać, być cały czas, także tak jest, ale ja się dobrze z tym czuję. To jest indywidualna kwestia. Nie jest to łatwa rzecz i każdy musi to w sobie znaleźć - podsumowała Zając.


Aneta Zając odniosła się do plotek dotyczących jej życia prywatnego
Aktorka, pomimo iż prężnie działa w mediach społecznościowych, nie dzieli się z fanami wieloma informacjami z życia prywatnego. Nie wiadomo nic na temat jej życia miłosnego, a Zając skrzętnie ukrywa wizerunek synów, dbając, by na każdym z opublikowanych zdjęć nie było widać ich twarzy. W wywiadzie dla Plejady podkreśliła, iż nie lubi plotek, które "przekraczają pewną granicę". - Fajnie jest mieć dystans do siebie i tak z perspektywy tego dystansu czytać plotki, ale niefajnie jest, jak one mimo wszystko przekraczają pewną granicę - oceniła. Zaznaczyła, iż nie będzie komentować medialnych doniesień, które odnoszą się do bliźniaków. - Tak, to jest taka moja granica, której po prostu nie przekroczę i którą chronię, bo uważam, iż sprawy prywatne powinny zostać sprawami prywatnymi - podkreśliła.
Idź do oryginalnego materiału