"Bez upiększeń i cenzury. Opowieść o kulisach decyzji, które zaważyły na losach Polski i Europy. Nigdy wcześniej nierelacjonowane rozmowy z czołowymi politykami w kraju i na świecie" - czytamy w zapowiedzi książki, która ma ukazać się już w sierpniu. Prezydent postanowił jednak podzielić się niektórymi fragmentami ze swojej autobiografii nieco wcześniej. Jednym z ciekawszych jest ten o księciu Williamie i księżnej Kate. Takiego wyznania chyba nikt się nie spodziewał.
REKLAMA
Zobacz wideo Andrzej Duda o polskiej reprezentacji. "Zarabiają krocie niewyobrażalne i co w zamian?"
Książę William i księżna Kate odwiedzili Polskę, a potem... bum! "Pamiątka z Warszawy"
Książęca para odwiedziła nasz kraj w 2017 roku. Wizyta małżeństwa była sporym wydarzeniem i generowała olbrzymie zainteresowanie. Nic więc dziwnego, iż znalazła się również w spisanych wspomnieniach Andrzeja Dudy. "W Belwederze gościliśmy księcia Williama i księżną Kate z dziećmi - Georgem i Charlotte. Ich obecność była nie tylko wyróżnieniem, ale i sygnałem zaufania: rodzice nie zabierają maluchów tam, gdzie nie czują się bezpiecznie" - czytamy w opublikowanym fragmencie. To jednak nie wszystko. Prezydent postanowił podzielić się także zabawną anegdotą. "Dziewięć miesięcy po wizycie urodził się książę Louis. Brytyjskie media żartobliwie sugerowały, iż to 'pamiątka' z Warszawy" - żartował.
Andrzej Duda napisał książkę. Polscy autorzy od razu ruszyli do komentowania
Na informację o zbliżającej się premierze książki Andrzeja Dudy jako pierwszy zareagował Remigiusz Mróz. "Czuję się trochę zagrożony" - napisał żartobliwie na platformie X. Na odpowiedź prezydenta nie musiał długo czekać. "Szanowny Panie Remigiuszu! Ogromnie mi miło. U mnie także dużo dialogów, interesujące zwroty akcji i intrygujące motywacje bohaterów. Polecam się, pozdrawiam" - napisał polityk. Niedługo później głos zabrał także Jakub Żulczyk. Autor "Ślepnąc od świateł" udostępnił na X wpis Andrzeja Dudy odnoszący się do komentarza Remigiusza Mroza i dodał krótki, aczkolwiek dość wymowny opis, w którym podsumował, co sądzi o twórczości prezydenta. "Ja tam się nie czuję zagrożony" - napisał.