Alior Bank postanowił przekonać klientów do siebie w bardzo nietypowy sposób. Zamiast standardowych premii pieniężnych oferuje technologiczne cacko, które jeszcze niedawno kojarzyło się z science fiction.

Fot. Shutterstock
Nowa akcja banku to sygnał, iż instytucje finansowe wchodzą w erę walki o klientów przy pomocy gadżetów rodem z filmów o przyszłości. Tym razem w grę wchodzą ceramiczne pierścienie, które umożliwiają płacenie bez sięgania po portfel, kartę czy telefon. To rozwiązanie, które jeszcze kilka lat temu wydawało się nierealne lub wymagało dość drogich rozwiązań.
Promocja ruszyła 18 czerwca i ma trwać do odwołania. Bank nie ukrywa, iż to część szerszej strategii przyciągania technologicznie świadomych klientów. Ale czy rzeczywiście warto otworzyć konto tylko po to, by dostać futurystyczny pierścień?
Jeden pierścień, by wszystkimi rządzić
Ceramiczny pierścień z funkcją płatności zbliżeniowych to produkt firmy Tapster, który normalnie kosztuje około 400 złotych. Bank oferuje go za darmo nowym klientom, którzy zdecydują się założyć Konto Jakże Osobiste lub Alior Konto z kartą debetową. To pierwsza tego typu akcja w historii polskiej bankowości na taką skalę.
Urządzenie nie wymaga ładowania ani połączenia z internetem. Działa na tej samej zasadzie co płatności zbliżeniowe kartą – wystarczy przyłożyć pierścień do terminala płatniczego. Po założeniu konta klient otrzymuje kod, który umożliwia bezpłatne zamówienie gadżetu ze strony gotapster.com/alior. Następnie trzeba sparować pierścień z kartą banku przez aplikację Tapster.
Warunki otrzymania prezenty są proste. Promocja jest skierowana wyłącznie do nowych klientów, którzy w ciągu ostatnich trzech lat nie posiadali rachunku w Alior Banku. Dodatkowo trzeba wyrazić zgodę na komunikację marketingową i wziąć udział w promocji przez aplikację Alior Mobile. Bank daje 21 dni na zgłoszenie się do akcji od momentu założenia konta.
Technologia płatności ubieralnych nie jest już dzisiaj futurystyką. Według badania MasterCard dla posiadaczy pierścieni płatniczych karta powiązana z gadżetem staje się priorytetowym środkiem płatniczym. To pokazuje, jak gwałtownie ludzie przyzwyczajają się do nowych form płacenia.
Banki odkryły modę na pierścienie
Alior to nie jedyny bank, który dostrzegł potencjał płatniczych pierścieni. W ostatnich tygodniach podobne akcje uruchomiło kilku innych graczy na rynku bankowym. To sygnał, iż może rozpoczynać się nowa era promocji – nie tylko z pieniędzmi, ale też z technologicznymi gadżetami.
- Pekao SA rozdaje pierścienie za darmo osobom, które otworzą konto zdalnie. Bank wycenił ten prezent na 400 złotych i dodał go do sumy wszystkich bonusów, by zwiększyć atrakcyjność oferty. Dla dotychczasowych klientów Pekao pierścienie są dostępne za połowę ceny.
- BNP Paribas poszedł inną drogą i zorganizował konkurs dla aktywnych klientów. Nagrodą są płatnicze obrączki – bank rozdaje ich tysiąc sztuk. To pokazuje, iż instytucje finansowe testują różne sposoby dotarcia do odbiorców z tego typu produktami.
- mBank oferuje swoim klientom podobne rozwiązanie we współpracy z Wear Pay i Mastercard. Tam jednak koszt zakupu pierścienia to 199 złotych, co pokazuje, iż Alior zdecydował się na najbardziej agresywną strategię – całkowicie darmowy gadżet.
Przyszłość płatności czy marketingowy chwyt?
Eksperci są podzieleni co do przyszłości płatności ubieralnych. Jedni widzą w nich naturalny rozwój technologii zbliżeniowych, inni uważają za chwilową modę. Jedno jest pewne – banki traktują je jako sposób na wyróżnienie się w coraz ostrzejszej konkurencji o klientów.
Ceramiczne pierścienie wyglądają jak klasyczna biżuteria, ale pozwalają wygodnie płacić bez konieczności sięgania po kartę czy telefon. To może być szczególnie przydatne na plaży, basenie, podczas uprawiania sportu czy w innych sytuacjach, gdy nie chcemy zabierać ze sobą portfela.
Tietoevry Banking, dostawca rozwiązań finansowych, podpisał umowę z Tapster na promocję pierścieni płatniczych w całej Europie. To sygnał, iż technologia ma szersze perspektywy niż tylko polska bankowość. Umowa ma zostać w pełni wdrożona w 2025 roku, co może oznaczać, iż podobne akcje pojawią się w innych krajach.
Czy pierścienie płatnicze to przyszłość, czy przejściowa moda? Czas pokaże. Na razie banki wykorzystują je jako narzędzie marketingowe do przyciągania nowych klientów. Dla konsumentów to okazja, by bezpłatnie przetestować technologię, która jeszcze niedawno była dostępna tylko w filmach science fiction.
Więcej niż tylko pierścień
Alior Bank nie poprzestaje na pierścionku. Promocja z gadżetem to tylko jeden z elementów szerszej oferty dla nowych klientów. Bank oferuje też premie pieniężne do 800 złotych, bonusy w punktach programu Bezcenne Chwile oraz lokatę z oprocentowaniem 7 procent w skali roku.
To pokazuje, iż pierścień płatniczy traktowany jest jako dodatkowa zachęta, a nie główna nagroda. Bank liczy prawdopodobnie na to, iż technologiczny gadżet przyciągnie uwagę i zachęci do bliższego przyjrzenia się całej ofercie. To sprytna strategia marketingowa w czasach, gdy standardowe promocje bankowe zaczynają się zlewać.
Na razie promocja trwa do odwołania, więc chętni mają czas na decyzję. Bank zapewnia, iż poinformuje o zakończeniu akcji z tygodniowym wyprzedzeniem. Dla osób, które i tak planowały zmianę banku, to może być dobra okazja na przetestowanie nowej technologii za darmo.