Od kilku dni wyczekiwano, kiedy z komina w stolicy papieskiej wydobędzie się biały dym i w końcu się to stało. 8 maja 2025 roku wybrano nowego papieża. Decyzją kardynałów nową Głową Kościoła został pochodzący z USA Robert Prevost. Po godz. 19 po raz pierwszy przemówił, a świat komentuje wybór kardynałów. W sieci pojawiają się już pierwsze reakcje na te wieści. Wybór papieża skomentował m.in. dziennikarz Piotr Kraśko, który był korespondentem TVP, kiedy zmarł papież Jan Paweł II. "Nasza reżyserka w chwili, gdy padły słowa Habemus Papam! Dzieje się historia! I Amerykanin!" - podkreślił wzruszony w publikacji na Instagramie. Relację nawiązującą do bieżących wydarzeń opublikowała m.in. mieszkająca od lat w USA Alicja Bachleda-Curuś. Zdjęcie zobaczycie w naszej galerii.
REKLAMA
Cud w rodzinie Alicja Bachledy-Curuś. "Dałem mu wtedy relikwie św. Jana Pawła II i brat wyzdrowiał"
W 2012 roku w mediach pojawiła się informacja o ciężkiej chorobie ojca Alicji Bachledy-Curuś, Tadeusza. Mężczyzna chorował na białaczkę trzeciego stopnia. Niestety, mimo iż zgłosiło się bardzo wielu chętnych do przeszczepu szpiku kostnego, to było już za późno. Kiedy stan Tadeusza Bachledy-Curusia zaczął znacząco się pogarszać, stryj aktorki postanowił przekazać swojemu bratu relikwie Ojca Świętego. "Przechodził chemioterapię, lekarze jednak nie dawali mu szans. Dałem mu wtedy relikwie św. Jana Pawła II i brat wyzdrowiał. Zbliża się teraz do 80. roku życia. choćby profesor, który prowadził brata w tym ciężkim stanie, powiedział, iż to był cud. I mogę zaświadczyć publicznie, iż my w rodzinie doświadczyliśmy cudu z łaski św. Jana Pawła II" - wspominał w rozmowie z portal i.pl.
ARTYKUŁ JEST AKTUALIZOWANY