We wtorek odbył się pierwszy półfinał 69. Konkursu Piosenki Eurowizji, który w tym roku – po zwycięstwie Nemo z "The Code" – gości w Bazylei w Szwajcarii.
Widzowie wybrali pierwszą dziesiątkę finalistów: Norwegię (Kyle Alessandro, "Lighter"), Albanię (Shkodra Elektronike, "Zjerm"), Szwecję (KAJ, "Bara Bada Bastu"), Islandia (VÆB, "RÓA"), San Marino (Gabry Ponte, "Tutta L'Italia"), Estonię (Tommy Cash, "Espresso Macchiato"), Portugalię (NAPA, "Deslocado"), Holandię (Claude, "C'est La Vie"), Ukrainę (Ziferblat, "Bird of Pray") oraz Polskę (Justyna Steczkowska, "Gaja").
Justyna Steczkowska z "Gają" wyświetlona ponad milion razy na YouTube. Jako jedyna
Tradycyjnie na oficjalnym kanale Eurowizji na YouTube pojawiły się wszystkie występy z półfinału – półfinałowej piętnastki oraz Włoch (Lucio Corsi, "Volevo Essere Un Duro"), Hiszpanii (Melody, "Esa diva") oraz Szwajcarii (Zoë Më, "Voyage"), które automatycznie miały zapewnione miejsca w sobotnim finale.
Żaden kraj nie może pochwalić się jednak większą liczba wyświetleń niż Polska. Do środowego wieczora Justyna Steczkowska śpiewająca "Gaję" (a przy okazji tańcząca, wisząca w powietrzu i grająca na skrzypcach) została obejrzana 1,2 miliona razy. To dotąd jedyny półfinałowy występ, który przekroczył ponad milion wyświetleń.
Co więcej, między Polską a pozostałymi krajami jest naprawdę spora różnica. Druga w kolejności pod względem liczby wyświetleń na kanale Eurovision Song Contest na YouTube jest w tej chwili Estonia z ponad 740 tysiącami wyświetleń, a trzecia – Szwecja (ponad 490 tysięcy wyświetleń).
Dalej są: Ukraina z ponad 430 tysiącami wyświetleń, Albania (370 tysięcy), Hiszpania (60 tysięcy) i Włochy (250 tysięcy wyświetleń). Najmniej razy obejrzano na razie Azerbejdżan (124 tysiące wyświetleń) oraz Słowenię (91 tysięcy wyświetleń).
Dodajmy, iż widzowie są pod wielkim wrażeniem show Polki. "Była wspaniała", "królowa Eurowizji", "Ikona", "Śpiewa, tańczy, gra, kręci się, lata, biegnie – wszystko w tym samym występie. Jest prawdziwą królową sceny"; "Wyszło genialnie"; "I to się nazywa powrót na Eurowizję z przytupem" – piszą internauci.
Dodajmy, iż drugi półfinał Eurowizji odbędzie się w czwartek o godzinie 21. Z kolei wielki finał, w którym wystąpi Justyna Steczkowska, obejrzymy w sobotę.
