Aleksandra Kwaśniewska od lat funkcjonuje w przestrzeni medialnej. Z powodzeniem rozwijała karierę jako dziennikarka, prezenterka i autorka podcastu „Jestem Kobietą”. Prywatnie od 2012 roku jest żoną Kuby Badacha. Choć ich związek budzi duże zainteresowanie, para dba o prywatność i unika rozgłosu.
Aleksandra Kwaśniewska: głos kobiet bez dzieci
W najnowszym wywiadzie dla Janusza Schwertnera udzielonym w ramach programu „Prześwietlenie” Kwaśniewska wróciła do tematu, który wielokrotnie już poruszała — presji społecznej związanej z posiadaniem dzieci. „Ja wzięłam trochę na siebie rolę takiej adwokatki tego tematu dla tych kobiet, bo moje stanowisko jest takie, iż nikomu nic do tego", wyznała. Jej zdaniem pytania o potomstwo, zwłaszcza w kontekście braku dzieci, są nie tylko nieodpowiednie, ale i raniące.
„Nie powinno się wymuszać na kimś odpowiedzi na pytanie: "Dlaczego nie masz dzieci?". To jest totalnie nie w porządku. Tak samo jak nie powinno się pytać, dlaczego ktoś ma dzieci. Nie powinno się pytać, czy to była wpadka, czy planowane, czy naturalnie, czy inseminacja, czy in vitro. jeżeli ktoś sam nie wychodzi z tym tematem, nie powinno się o to pytać" — grzmiała Kwaśniewska.
CZYTAJ TEŻ: Miała być przy mężu, zniknęła bez słowa. Kulisy decyzji zaskakują
„Czyste okrucieństwo" — Aleksandra Kwaśniewska wyjaśnia, dlaczego nie wolno pytać o powody bezdzietności
Dziennikarka podkreśliła, iż wiele kobiet nie może mieć dzieci z powodów, których nie chcą i nie muszą ujawniać. „I jest też mnóstwo kobiet, które nie mają dzieci, bo po prostu nie mogą ich mieć, ale nie chcą o tym mówić. I też mają do tego prawo", kontynuuje.
Najmocniejszy przekaz padł jednak na koniec wypowiedzi: „A takie nękanie ich, nakłanianie, namawianie i tłumaczenie jak bardzo powinny mieć, jest potwornie bolesne dla nich. I mówienie, iż "no to niech powiedzą, iż nie mogą", to jest po prostu czyste okrucieństwo", skwitowała.
Aleksandra Kwaśniewska po raz kolejny pokazała, iż nie boi się trudnych tematów i wykorzystuje swoją rozpoznawalność, by mówić głośno w imieniu tych, którzy nie mają na to przestrzeni.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Był ministrantem, potem przestał wierzyć w Boga. Leszek Miller o religii i tym, jak... został premierem!
