Alchemicy zawędrowali w zaświaty. Niebiańsko-piekielny spektakl otrzymał wiele braw [DUŻO ZDJĘĆ]

swidnica24.pl 4 godzin temu

Na wędrówkę po zaświatach młodzi alchemicy zabrali widzów w najnowszym spektaklu „PIEKŁO – NIEBO”. Anioły, diabły, marudy, utraceni bliscy, szatan i sam Bóg. Na pograniczu jawy i snu – przemierzali niebiańskie i piekielne kręgi – poznając ich nieziemskich mieszkańców. W fantastycznej konwencji i humorystycznych dialogach świdnicka młodzież poruszała jednak znacznie poważniejsze tematy – śmieci, żałoby i bezgranicznej miłości. Za wyjątkową sztukę odegraną na scenie I LO w Świdnicy i aktorską pasję otrzymali wiele braw i kwiatów. Były też pożegnania ze sceną i łzy wzruszenia.

Wszystko zaczyna się od szalonej dj-ki i jej nieroztropnej śmierci. Pędząca samochodem po koncercie Jola ulega wypadkowi i trafia do zaświatów. Nie zamierza tam jednak długo pozostać. Na ziemi zostawiła swój najcenniejszy skarb – siedmioletniego synka Tadzia. Kobieta w swej bezgranicznej miłości pragnie pokonać śmierć i za wszelką cenę do niego powrócić.

Wędrówkę zaczyna od nieba i spotkania ze świętym Piotrem, aniołami, Matką Boską i Bogiem. Pełne żalu i krytyki słowa ściągają na nią boski gniew i zesłanie do królestwa szatana. Tam niczym w „Boskiej Komedii” Dantego Alighieri przemierzy dziewięć piekielnych kręgów. Pozna też wyjątkową postać ponad 500-letniego diabła Osmółkę – opiekuna wędrownych muzyków, z którym czeka ją droga pełna przygód i przemyśleń.

W baśniowej konwencji i fantastycznej kreacji zaświatów – przepełnionej humorystycznymi dialogami, ale też poważnymi rozważaniami nad śmiercią, żałobą i miłością – sztukę Marii Wojtyszko zaprezentowała utalentowana grupa młodzieżowa, biorąca udział w projekcie Alchemii Teatralnej.Spektakl „PIEKŁO – NIEBO” w reżyserii Karoliny Warzechy oraz aktorska pasja młodych alchemików zebrały wiele braw.

Jestem z was duma. Poszedł spektakl. Tyle osób w obsadzie i wszyscy złapali wymyśloną przeze mnie konwencję, pomimo tego, iż czasami przychodzę z bardzo dziwnymi pomysłami. Bardzo się cieszę, iż byliście otwarci na to i iż razem przeszliśmy przez wszystkie kręgi piekła i nieba i… ziemi – mówiła reżyserka spektaklu Karolina Warzecha.

Na scenie auli widowiskowej I Liceum Ogólnokształcącego w Świdnicy swój rozwijany aktorski talent zaprezentowało 27 młodych alchemików. W przedstawieniu wystąpili – Abbas Mia, Andrzejewska Amelia, Badora Natalia, Bętkowski Wojtek, Droń Dorota, Dymitruk Emilia, Gorska Maja, Grabowiec Bartek, Greś-Maruszewska Oliwia, Guzik Zuzanna, Iwanow Emilia, Jabczyk Magdalena, Kalbarczyk Eliza, Kuczyńska Antonina, Mielnik Hanna, Pełka Natasza, Piasecka Hania, Przylasko Natalia, Staręga Ewa, Szymańska Magda, Thrun Aleksandra, Urbaniak Natalia, Waliczko Emilia, Zalewski Aleks, Zaręba Adela, Ząbkiewicz Nina, Żurman Tosia. Wsparcia artystycznego udzielił – Tomasz Dajewski.

Tym wyjątkowym pokazem kilku młodych alchemików pożegnało się ze sceną i świdnickim teatralnym projektem. – Jak zawsze, każdego roku, na koniec żegnamy się. Te osoby jednak do nas wracają – nie wszystkie, ale wiele z nich – mówiła wzruszona koordynatorka projektu i instruktorka ds. teatru Halina Szymańska. Absolwentami „Alchemii Teatralnej” zostali – Piasecka Hania, w spektaklu odgrywająca główną rolę zwariowanej mamy dj-ki Joli, Grabowiec Bartek – wcielający się w intrygującego diabła Osmółkę i Droń Dorota, występująca w sztuce jako sam Lucyfer. Na pamiątkę otrzymali deskę sceniczną. Były też kwiaty i podziękowania dla instruktorów.

1 z 88

/Tekst: AN/
/Zdjęcia: Mariusz Ordyniec/

Idź do oryginalnego materiału