Aktorka z filmu „Smoleńsk” na fikcyjnym stanowisku. Straty sięgają ponad 1,5 miliona złotych

angora24.pl 4 miesięcy temu

Fikcyjny etat

Fido jest także partnerką Jana Marii Tomaszewskiego, blisko powiązanego z Jarosławem Kaczyńskim. W marcu 2016 roku została ona zatrudniona w TVP3 jako „główny specjalista” w biurze zarządu i spraw korporacyjnych. W tym samym roku Jan Maria Tomaszewski objął stanowisko doradcy ds. teatru w TVP, otrzymując wynagrodzenie 35 tys. zł brutto.

TVP poinformowała o zgłoszeniu sprawy dotyczącej fikcyjnego zatrudnienia Fido, szacując straty na ponad 1,5 mln zł za lata 2016-2023. Natomiast według Gazety Wyborczej aktorka w tej chwili pracuje w Centrum Spotkania Kultur, czyli jednostce podlegającej samorządowi województwa lubelskiego, kontrolowanemu przez PiS.

Członkowie CSK wspominają, iż Fido figuruje na liście pracowników, ale rzadko pojawia się w pracy. Jeden z zatrudnionych potwierdza, iż jej wizyty są sporadyczne, dodając także, iż temat jej zatrudnienia stanowi tabu. Kierownictwo nie chce poruszać tej kwestii i otwarcie mówi pracownikom, aby i oni tego nie robili, jeżeli chcą zachować stanowisko.

Czym ma w teorii zajmować się Beata Fido? Głównie za sprawy związane z produkcją telewizyjną.

Nie pierwsze takie doniesienia

Warto w tym miejscu dodać, iż kwestię fikcyjnego zatrudnienia Beaty Fido poruszono już kilka miesięcy wcześniej. Już w czerwcu pojawiły się doniesienia, iż po audycie w TVP ujawniono, iż Beata Fido była zatrudniona w TVP World jako „starsza redaktorka prowadząca”. Problem tkwił w tym, iż zgodnie z umową z 2023 roku miała pracować 40 godzin tygodniowo, a faktycznie przepracowała jedynie 34 godziny.

Od tego momentu ramówka TVP została oczyszczona z występów aktorki. Po utracie roli w „Leśniczówce” Fido nie pojawiła się również w innych serialach. Biuro prasowe „Komisarza Aleksa” potwierdziło, iż nie jest już częścią obsady od 9. odcinka 21. sezonu. Podobnie w „Barwach szczęścia” wątek jej postaci został zakończony, a bohaterka wyprowadziła się z serialowego osiedla.

Udział Beaty Fido w filmie „Smoleńsk” jawi się równie kontrowersyjnie co samo wspomniane dzieło. Już na pokazach przedpremierowych film ten został oceniony wyjątkowo nisko, zaś niezamierzenie śmieszne sceny po dziś dzień pozostawiają niesmak, ale i wprawiają w zdumienie, iż ktoś naprawdę mógł ostatecznie je zaakceptować.

Idź do oryginalnego materiału