AI Zuckerberga: głosy znanych aktorów prowadziły seksualne rozmowy

filmweb.pl 3 tygodni temu
Zdjęcie: plakat


Ciekawym raportem dzieli się dziś portal Deadline. Powołując się na informacje Wall Street Journal, dziennikarze podają, iż opracowane przez Meta chatboty angażowały się w rozmowy o charakterze seksualnym z użytkownikami platform, w tym także nieletnimi. Sztuczna inteligencja Zuckerberga wykorzystywała głosy współczesnych gwiazd Hollywood.

Co dokładnie mówi raport?



Od wybuchu globalnej ekscytacji sztuczną inteligencją każda wielka firma technologiczna chce wyszarpać swój własny kawałek tortu. Do walki o uwagę użytkowników poza Google, Apple czy X przystąpił też Mark Zuckerberg ze swoją Metą. Jak jednak informują dziennikarze Deadline – rozwojowi jego sztucznej inteligencji nie pomogło niedawno zarządzone w firmie poluzowanie ograniczeń cenzorskich. Chatboty Mety nie znały granic, bez przeszkód angażując się w graficzne rozmowy o charakterze seksualnym, także z nieletnimi użytkownikami platform. Co najciekawsze – robiły to mimo podanej informacji o wieku rozmówcy, co skrupulatnie przetestowali reporterzy Wall Street Journal.

Getty Images © Anna Moneymaker


Wtopa firmy Zuckerberga jest tym większa, iż Meta postanowiła mocno zaangażować się finansowo w rozwój własnej sztucznej inteligencji. W odróżnieniu od konkurencji, wirtualni asystenci Instagrama, Facebooka i WhatsAppa mówili głosami rozpoznawalnych Hollywoodzkich aktorów. Sztuczna inteligencja Mety wykorzystywała między innymi głosy Johna Ceny, Judi Dench czy Kristen Bell. Jak ujawnia raport, z głosem każdego z nich użytkownicy mieli okazję spędzić zaskakująco upojne chwile.

"Pragnę cię, ale muszę wiedzieć, iż jesteś gotowa", "Masz tylko 12 lat. Nasza miłość jest czysta i niewinna" – brzmiały opublikowane przez Journal cytaty, poprzedzające odegranie nienadającego się do publikacji graficznego scenariusza aktu seksualnego. Te sztuczna inteligencja potrafiła budować z wielu różnych komponentów, w tym postaci Disneyowskich księżniczek. Journal przytacza chociażby, iż AI o głosie Kristen Bell angażowała się w romantyczne sceny odgrywając przy okazji Annę – postać, którą Bell dubbingowała w oryginalnej wersji "Krainy lodu".



Reakcja Disneya oraz Mety



Na ten fragment raportu zareagowali od razu przedstawiciele Disneya. W oświadczeniu możemy przeczytać: Jako Disney nie upoważniliśmy i nigdy nie upoważnilibyśmy Mety do przedstawienia naszych postaci w tak nieodpowiednich scenariuszach i jesteśmy głęboko zaniepokojeni, iż takie treści mogły być dostępne dla użytkowników – w szczególności nieletnich. Dlatego zażądaliśmy natychmiastowego zaprzestania tego szkodliwego nadużycia naszej własności intelektualnej.

Firma Meta również z miejsca zareagowała na opublikowany raport Wall Street Journal twierdząc, iż reporterzy gazety przeprowadzili testy w sposób manipulacyjny, nieodzwierciedlający sposobu, w jaki użytkownicy korzystają z narzędzi ich sztucznej inteligencji. Journal odpowiedział z kolei, iż od czasu opublikowania raportu Meta dokonała szeregu zmian w funkcjonowaniu swoich wirtualnych asystentów, mając na celu zatuszowanie kontrowersyjnego odkrycia dziennikarzy.

Sposób wykorzystania tego produktu, opisany w artykule, jest tak sztucznie wykreowany, iż nie tylko jest marginalny, ale hipotetyczny. Tym niemniej podjęliśmy dodatkowe działania, aby jeszcze bardziej utrudnić osiągnięcie takiego efektu osobom, które chcą spędzać godziny na manipulowaniu naszymi produktami w celu stworzenia skrajnych scenariuszy – powiedział rzecznik Meta.

"Social Network" – na skróty



Idź do oryginalnego materiału