Agnieszka Włodarczyk pierwszy raz tak szczerze o swoim dzieciństwie. Chciała uciec z domu

gazeta.pl 2 godzin temu
Agnieszka Włodarczyk pojawiła się w podcaście Julii Izmałkowej, Matcha Talks Podcast. W rozmowie poruszyła ważne tematy ze swojej przeszłości. Otworzyła się na kwestię m.in. mamy i ojczyma.
Agnieszka Włodarczyk dała się poznać jako aktorka i piosenkarka. Na scenie debiutowała jeszcze jako nastolatka. Popularność przyniósł jej film "Sara", w którym wcieliła się w tytułową rolę. 17 października Włodarczyk wystąpiła w podcaście Julii Izmałkowej, Matcha Talks Podcast. W rozmowie poruszyła wiele ważnych kwestii swojego życia, o których wcześniej nie mówiła. Opowiedziała m.in. o relacjach z mamą i ojczymem.


REKLAMA


Zobacz wideo Radosław Majdan zdradza, jakie ma relacje z Jackiem Rozenkiem. "Znamy swoje role"


Dawno niesłyszana Agnieszka Włodarczyk otwarła się na przeszłość w podcaście. Wspomniała o ojczymie
Agnieszka Włodarczyk po raz pierwszy otwarcie opowiedziała o trudnym dzieciństwie. Wyznała, co było powodem jej występu w filmie "Sara". Zdecydowała się na produkcję, żeby uciec od ojczyma i domu, w którym się wychowała. Na pytanie o to, co działo się w domu, wyznała, iż "nie było przyjemnie". - Widziałam, jak była traktowana moja mama i pomyślałam sobie, iż nie chciałabym mieć nigdy faceta, który mnie utrzymuje. Że muszę być niezależna, iż muszę zbudować jakieś swoje poczucie własnej wartości. Dlatego byłam też taka zbuntowana - powiedziała aktorka.
- Łatwo mi przychodzą zmiany, potrafię się dostosować, potrafię być bardzo asertywna. Wiem, co jest dobre, co jest złe i jeżeli wyczuwam w kimś jakiś rodzaj fałszu złośliwości, to bardzo z tym walczę albo po prostu się wycofuję i nie chcę mieć z taką osobą nic wspólnego. (...) Jestem nieufna, ale to jest dziwne, bo jestem miękka, a jednocześnie bardzo twarda - opowiadała Agnieszka Włodarczyk w podcaście.


Agnieszka Włodarczyk o mamie. Mocna sytuacja z przeszłości.
Agnieszka Włodarczyk otwarła się również na temat swoich rodziców. Przyznała, iż kiedyś miała bardzo trudny kontakt z mamą. Kulminacją ich konfliktu była pierwsza edycja "Jak oni śpiewają". Nie odzywały się wtedy do siebie przez dwa lata. Wówczas niespodziewanie pojawiła się mama Włodarczyk i aktorka uroniła wiele łez i nie mogła wypowiedzieć ani jednego słowa. - Bardzo nabudowana była historia wokół Dnia Matki, (...) dostałam takie zadanie od reżysera, żeby złożyć życzenia mamie, a o tyle było mi trudno, bo byłam z moją mamą skłócona i nie odzywałyśmy się dwa lata do siebie. No ale to jest telewizja, trzeba czasami przygrać, (...) rozpłakałam się - mówiła kobieta w podcaście.
- Każdy wchodził z mamą, a ja byłam sama i wyszłam i śpiewałam "Cudownych rodziców mam", a ich k***a nie ma. I nagle, kiedy moja mama weszła tym tunelem, to ja pomyślałam: o ja p******ę, jak z zaświatów, no weź się nie popłacz. Bo było mi bardzo smutno, (...) ale byłam też jednocześnie bardzo zła na produkcję, iż to zrobiła moim prywatnym kosztem. (...) Ja w ogóle mam trudną taką relację z mamą, więc raz jest na górze, raz jest na dole. Też potrafimy się bardzo kłócić i potem bardzo się kochamy, to jest trudna relacja - skwitowała Agnieszka Włodarczyk. ZOBACZ TEŻ: Włodarczyk pochwaliła się metamorfozą fryzury. Ekspert ma jasne zdanie. To będzie prawdziwy hit
Idź do oryginalnego materiału