Z tekstami Agnieszki Osieckiej jest jak z powietrzem. Robimy wdech, wypuszczamy powietrze z płuc, nie zauważamy jego istnienia. Chyba iż zacznie nam go brakować.
Z tekstami Agnieszki Osieckiej jest jak z powietrzem. Robimy wdech, wypuszczamy powietrze z płuc, nie zauważamy jego istnienia. Chyba iż zacznie nam go brakować.