27 listopada fotograf Robert Wolański przekazał, iż zmarła jego żona Agnieszka Maciąg. "Dzisiaj zgasło moje Słońce. Światło, które zmieniło moje życie. Dało mi Miłość. Siłę. Wiarę i Zaufanie. Światło, które rzucało jasność na naszą wspólną drogę. Nasz sens życia. Nasz dom i miejsce na ziemi. Światło, które dało cud narodzin. Teraz Światłością jesteś Ty. Bądź wolna, bo zawsze kochałaś wolność. Będę zawsze widzieć twoje oczy pełne miłości. Twoja euforia i pełnia życia będą żyć we mnie zawsze" - napisał na Instagramie. Modelka już od dłuższego czasu zmagała się z nowotworem. W marcu 2025 roku choroba wróciła, o czym Agnieszka Maciąg poinformowała swoich fanów za pośrednictwem jednej z grup poświęconych jej webinarom. Modelka w ostatnich latach wycofała się z show-biznesu i skupiła na samorozwoju. Była autorką popularnych książek o tym, jak dobrze i zdrowo żyć. Zanim zniknęła z blasku fleszy, była rozchwytywaną gwiazdą i muzą artystów. Po śmierci w poruszających wspomniał ją lider De Mono Andrzej Krzywy.
REKLAMA
Zobacz wideo Kwiat Jabłoni o współpracach z największymi gwiazdami. "Nas też zapraszają"
Andrzej Krzywy wspomina Agnieszkę Maciąg. Modelka była muzą zespołu De Mono
Agnieszka Maciąg była prawdziwą ikoną modelingu lat 90. Wielokrotnie występowała w teledyskach zespołu De Mono, który w tamtych latach cieszył się ogromną popularnością. Możemy m.in. oglądać ją w klipie do piosenki "Wszystko jest na sprzedaż" z 1999 roku. Lider De Mono Andrzej Krzywy w rozmowie z serwisem Plejada wspomniał modelkę. Podkreślił, iż była cudowną osobą, promującą zdrowy życia i dobre odżywianie. Wiadomość o jej śmierci była dla wokalisty ogromnym szokiem. Przyznał, iż od czasu wyjazdu modelki z Warszawy nie miał z nią kontaktu, widywał się sporadycznie z jej mężem, który jest cenionym fotografem, ale bardzo dobrze ją wspomina.
Cudowna, wspaniała, skromna osoba. Jedna z najciekawszych i najpiękniejszych polskich modelek. A przy okazji jednak gdzieś zachowała tę ogromną skromność i pokorę.
"A współpracowało nam się cudownie, bo tak jak mówię, to fantastyczna osoba. Więc pomimo różnicy wzrostu, bo pomiędzy nami było sporo, mieliśmy zawsze ogromną euforia i przyjemność w spotkaniach i w pracy" - podkreślił.
Andrzej Krzywy o współpracy z Agnieszką Maciąg. "Poznaliśmy się zupełnym przypadkiem"
W dalszej części rozmowy Andrzej Krzywy opowiedział, jak poznał się z Agnieszką Maciąg i jak zaczęła się ich współpraca. Jak się okazuje, do ich spotkania doszło przypadkiem podczas dni firmy, której właścicielem była grupa De Mono. "Jeden z pracowników z Zic Zaca, Paweł Maciąg wziął swoją żonę na ten wyjazd i w ten sposób poznaliśmy Agnieszkę. Zupełnym przypadkiem. Ta nasza przyjaźń i zafascynowanie osiągnęło taki punkt, iż stwierdziliśmy, iż może wystąpiłaby z nami na koncercie podczas występu w Sopocie. Śpiewaliśmy wtedy nowy numer, który nazywał się "Malowana kwiatami" i Agnieszka powiedziała: 'No spoko, ja wystąpię, nie ma problemu. Tylko iż ja nie mam żadnej kiecki, a już tym bardziej w kwiaty'" - opowiadał Krzywy. Lider De Mono wspomniał, iż w jeden z pracowników od razu pognał, aby kupić modelce sukienkę w kwiaty.
I tak się zaczęła nasza kooperacja z zupełnym przypadkiem od spotkania w autobusie. Potem nakręcili wspólnie około dziesięciu teledysków. Więc była naszą ogromną muzą
- podsumował Andrzej Krzywy.








![IV Międzynarodowy Kongres Ginekologii Operacyjnej. Trwa debata o ginekologii operacyjnej w Katowicach [Zdjęcia]](https://www.wkatowicach.eu/assets/pics/aktualnosci/2025-11/DSC07184.jpg)
