Agnieszka Chylińska ostrzega przed oszustami. Wyśmiała, co tym razem wymyślili

gazeta.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Agnieszka Chylińska ostrzega przed oszustami. Wyśmiała, co tym razem wymyślili. Fot. KAPiF.pl


Oszuści bardzo często podszywają się pod znane gwiazdy. Tym razem za cel obrali sobie fanów Agnieszki Chylińskiej. Nie uwierzycie, co wymyślili.
W mediach społecznościowych z dnia na dzień przybywa nieprawdziwych kont, a oszuści wymyślają coraz to nowsze i dziwniejsze sposoby na wyłudzanie pieniędzy. Tym razem przeszli samych siebie. Założyli stronę na Facebooku i podszyli się pod oficjalny fanklub Agnieszki Chylińskiej. Jedna rzecz od razu wzbudziła podejrzenia.


REKLAMA


Zobacz wideo Maja Bohosiewicz miała stracić 1,5 miliona przez firmę odzieżową. "Oszustwa, przekręty i malwersacje"


Agnieszka Chylińska "Urzędnik". To choćby nie ona. "Nie dajcie się nabrać"
"Obserwuj oficjalną stronę fanów, aby otrzymać kartę VIP i bilet" - czytamy w opisie profilu, który udostępnia posty piosenkarki. Fanpage nosi nazwę "Agnieszka Chylińska Urzędnik", co od razu przyciągnęło uwagę internautów. Głos zabrała również sama wokalistka. "Ta strona to jeden wielki fake i oszustwo. Nie dajcie się nabrać i nie klikajcie w żadne linki. Najlepiej zgłaszajcie tego urzędnika" - pisała na swoim oficjalnym profilu. Na zdjęciu, które udostępniła, także skomentowała sytuację. "Urzędnik" - wyśmiała artystka, dodając trzy emotki płaczące ze śmiechu. "To się urządziła", "Zgłaszam do Prokuratury Krajowej. Będzie siedział" - żartowali jej fani. Spotkaliście się z podobnymi sytuacjami? Dajcie znać w sondzie na końcu artykułu.


Nie tylko Agnieszka Chylińska. Ostatnio głośno było na temat oszustwa "na Mroza"
Zaledwie miesiąc temu media rozpisywały się na temat jednej z fanek Mroza, która padła ofiarą nietypowego przekrętu. Oszust przekonywał ją, iż może kupić od niego "ekskluzywną kartę VIP", która upoważniałaby ją do wchodzenia na koncerty wokalisty w całej Polsce, a także inne eventy, bez uiszczania kolejnych opłat. Jak się okazało, kobieta zapłaciła mu... 21 tysięcy złotych, a sprawę zgłosiła organom ścigania dopiero po namowach ze strony bliskich. Do sprawy odniósł się sam Mrozu. - Parę miesięcy temu wrzucałem wam informację dotyczącą o fałszywych kont, które się pode mnie podszywają i po prostu chcą – jak się okazuje – wyłudzić od was pieniądze. Jeszcze raz przestrzegam i informuję, iż jedyny oficjalny kontakt ze mną jest przez mój management. Nie sprzedaję nikomu po kątach biletów. Nie wysyłajcie nikomu żadnych pieniędzy za cokolwiek! Uważajcie, bo to jest po prostu plaga! My zgłaszamy te konta, a one pojawiają się ponownie... Bądźcie czujni! - przekazał.
Idź do oryginalnego materiału