Nowa ekranizacja Wojny światów w reżyserii Richa Lee, dostępna na platformie Prime Video, jest zgodnie uznawana za jedną z najgorszych adaptacji kultowej powieści science fiction H.G. Wellsa w historii. Recenzje są jednogłośnie negatywne – w serwisie Rotten Tomatoes nie zarejestrowano jeszcze pozytywnej recenzji.
Marshall Shaffer z serwisu Decider stwierdził, iż film pozbawiona życia próba żerowania na znanym tytule. Podobnie ostro wypowiedział się John Stark z Mac the Movie Guy: Amazon mógłby nam i sobie wyświadczyć przysługę, wrzucając ten film na półkę, gdzie już zostanie na zawsze.
Wśród najczęściej krytykowanych aspektów znalazły się: chaotyczny montaż, przeciętna gra aktorska oraz całkowicie chybiony sposób przeniesienia klasycznej opowieści w cyfrową erę. To 90 minut tortur — zlepki glitchujących klipów, wojskowych archiwaliów i aktorów biegających z kamerą.
Ed Power z Daily Telegraph krótko podsumował występ Ice Cube’a, rapera wcielającego się w główną rolę, pisząc, iż wygląda jakby zmagał się z pilną dolegliwością trawienną, wpatrując się bezradnie w ekran. Austin Burke określił produkcję jako jedną z najgorszych dekady, a Sean Chandler dodał, iż film pomimo interesującego pomysłu, robi wszystko źle.
Krytycy zarzucają twórcom również nachalne lokowanie produktów Amazon oraz brak jakiejkolwiek napięcia czy głębi. Tymczasem Wojna światów cieszy się popularnością wśród polskich widzów – w tej chwili jest u nas najchętniej oglądanym filmem na platformie.
