Wszyscy śmieją się z mojego cesarza, ale mój cesarz to fantom, to wizja i sposób na wzniesienie się ponad pochłaniający wszystko egoizm i zachodni materializm ‒ miał niegdyś powiedzieć Yukio Mishima: rzecz jasna, zanim jeszcze rytualnie rozpruł sobie brzuch w tyleż tragicznym, co i teatralnym geście lojalności wobec Tennō i mniej czy bardziej wyobrażonego etosu starej Japonii.