Adam Lewis nie żyje. Basista Fenix TX miał 45 lat

muzyka.interia.pl 3 dni temu
Zdjęcie: Adam Lewis miał 45 lat /Mick Hutson /Getty Images


Adam Lewis, basista zespołu Fenix TX, zmarł w czerwcu w wieku 45 lat. "Jesteśmy załamani" - ogłosili jego przyjaciele.


Śmierć Adama Lewisa potwierdzono na oficjalnym koncie Fenix TX. Przyczyną śmierci muzyka był rak trzustki. U artysty zdiagnozowano go w 2021 roku.
"Jesteśmy zdewastowani. Nie ma słów, które oddałyby sprawiedliwość życiu Adama. Dołożyliśmy wszelkich starań, aby spełnić jego ostatnie życzenia i sprawić, aby był dumny. Kochamy cię" - napisano na stronie zespołu. Grupa rozpoczęła również zbiórkę pieniędzy, które mają zapewnić wsparcie dla jego dwójki dzieci.


Kim był Adam Lewis?


Adam Lewis przyszedł na świat w 1979 roku w Teksasie. Wychował się w okolicach Houston. To właśnie tam poznał swoich przyszłych kolegów z zespołu. W 1997 roku formacja wydała album jeszcze pod nazwą Riverfenix, którą następnie zmieniono na Fenix TX. Reklama
Muzycy przenieśli się do Południowej Kalifornii. Grupa następnie wydała jeszcze dwa albumy - "Fenix TX" oraz "Lechuza" (2001) - a następnie uległa rozpadowi. Mimo krótkiej działalności formacja nagrała takie przeboje jak: "All My Fault" i "Threesome".
Występowali u boku: Blink-182, Bad Religion, New Found Glory i Good Charlotte.
Lewis w kolejnych latach występował m.in.: Subrosie i Ultra Violent Lights. Poza muzyką skupił się na rozwinięciu swojego biznesu kulinarnego. Stał się osobistym szefem kuchni celebrytów. Prowadził też firmę budowlaną.
W 2023 roku Fenix TX wrócili na specjalny koncert w Las Vegas w ramach festiwalu When We Were Young. Plany regularnej trasy koncertowej, które nieoficjalnie zakładały występy we wrześniu, zostały po śmierci basisty, odwołane.
Idź do oryginalnego materiału