Wskaźnik został opracowany jeszcze w XIX wieku przez belgijskiego statystyka Adolfa Queteleta. Zgodnie z pierwotnymi założeniami ma pomagać w ocenie, czy masa ciała jest adekwatna, czy też mamy do czynienia z niedowagą, nadwagą lub otyłością. W tym celu stosujemy prosty wzór matematyczny. Naszą masę ciała w kilogramach dzielimy przez kwadrat wzrostu w metrach. Następnie sprawdzamy w tabelce (na przykład na stronie Diety NFZ), czy nasz wynik mieści się w normie. jeżeli nie, jest to sygnał, by zadbać o formę fizyczną i zdrowie.
REKLAMA
Zobacz wideo Lipińska grzmi na temat leku na odchudzanie:
BMI pokazało, iż ma nadwagę. "Krótkie przypomnienie"
Jednak nie zawsze jest to takie proste i miarodajne, co w ostatnich latach zaczęło nagłaśniać wiele osób. Aktywistka Martyna Kaczmarek na jednym ze swoich nagrań pokazała, dlaczego nie zawsze wskaźnik BMI jest adekwatną wskazówką. Jak zdradziła, jakiś czas temu wybrała się na analizę składu ciała. Zgodnie z BMI ma w tej chwili nadwagę. Jednak przy okazji dowiedziała się, iż jej masa mięśni szkieletowych jest ponadprzeciętna.
Gdyby odjąć mi tak 2-4 kg tych mięśni szkieletowych, to według BMI nie miałabym nadwagi. To takie krótkie przypomnienie o tym, iż nasze ciało to znacznie więcej niż iloraz i iloczyn wzrostu i wagi
- powiedziała na nagraniu Kaczmarek. Pod jej postem na Instagramie pojawiły się komentarze osób, które mają podobne doświadczenia.
Ja po tylu latach treningów też mam 'nadwagę' według BMI.
Jak chodziłam na siłownię, to też według BMI było mnie za dużo. A nigdy nie czułam się lepiej i nie miałam lepszych wyników jak wtedy.
Lekarze przez cały czas sugerują się BMI, a nie patrzą na daną osobę tylko na cyferki
- możemy przeczytać w sekcji komentarzy.
Pogodziła się ze swoją nadwagą według BMI
Czy ludzie przez cały czas traktują BMI jak istotny wskaźnik? Zapytałam kilku znajomych o ich doświadczenia w tej kwestii. Marta cieszy się, iż w ostatnich latach zaczęto w końcu mówić o tym, iż ten wskaźnik nie zawsze podaje nam prawidłowe informacje. - Ważę 73 kilogramy przy 168 centymetrów wzrostu. W ostatnich latach sporo schudłam. Teraz czuję się bardzo dobrze i zdaniem wielu, tak też wyglądam - opowiada. I jak dodaje, jedna z dietetyczek była w szoku, gdy zobaczyła, ile waży pacjentka.
Nie mogła uwierzyć, iż to aż 73 kilogramy, bo wyglądam na znacznie mniej. Jednak zgodnie z wyliczeniami BMI mam nadwagę. Teraz prowadzę dosyć aktywny tryb życia. Trzy razy w tygodniu chodzę na siłownię, kontroluję kroki. Poza tym dbam o dietę. Jednak wiem, iż przy mojej budowie ciężko będzie mi zrzucić kolejne kilogramy. Dlatego też pogodziłam się z moją 'nadwagą', którą sugeruje wskaźnik. Najważniejsze, iż wyniki badań są dobre
- zdradza Marta.
Zawsze miała prawidłowe BMI. "Muszę zadbać o zdrowie"
Natomiast Klaudia, od kiedy pamięta, ma wagę w normie. Przy 170 centymetrów wzrostu waży 58 kilogramów. Jak podkreśla, nie wymaga to od niej żadnego wysiłku. Po prostu zawsze była szczupła i nigdy nie miała problemów z wagą. - Mimo to zdiagnozowano u mnie niedawno insulinooporność. Muszę więc bardzo uważać na to co jem, bo przez to zaburzenie w pewnym momencie zaczęłam czuć się fatalnie - mówi. I jak dodaje:
Mimo iż jestem szczupła, niedawno okazało się, iż mam dosyć wysoki procent tkanki tłuszczowej. Dlatego też moje prawidłowe BMI wcale mnie nie uspokaja. Muszę zadbać o moje zdrowie
- wyznaje.
BMI tylko w badaniach epidemiologicznych?
Lekarze przez cały czas często używają BMI jako narzędzia do oceny ryzyka zdrowotnego. Jednak w ostatnich latach możemy spotkać się z zaleceniami, by na przykład otyłość diagnozować na podstawie stosunku obwodu w talii do obwodu bioder i do wzrostu. Sugerują to między innymi autorzy głośnego artykułu, który na początku tego roku ukazał się na łamach magazynu naukowego "The Lancet".
Eksperci zalecili, aby BMI, czyli wskaźnik masy ciała, stosować tylko w badaniach epidemiologicznych
- powiedziała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" zaangażowana w badania prof. Magdalena Olszanecka-Glinianowicz, prezeska Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością, kierownik Katedry Patofizjologii oraz Zakładu Promocji Zdrowia i Leczenia Otyłości Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Czy BMI to dla was istotny wskaźnik? Zachęcamy do udziału w sondzie i komentowania artykułu.