7. odcinek serialu "Obcy: Ziemia" całkowicie zmienił zasady gry. od dzisiaj nic już nie będzie takie samo

serialowa.pl 1 godzina temu

Przed nami już tylko finał debiutanckiej odsłony serialowego „Obcego”. Przedostatni odcinek pokazał nam coś, czego jeszcze wcześniej kultowe uniwersum nie widziało. Większe spoilery poniżej.

7. odcinek serialu „Obcy: Ziemia” sporo namieszał w legendarnym uniwersum. Przełomowa zmiana, którą wprowadzono do fabuły za sprawą specjalnych zdolności Wendy (Sydney Chandler), podważa w gruncie rzeczy wszystko, co do tej pory widzieliśmy na temat ksenomorfów.

Obcy: Ziemia – odcinek 7 i ksenomorf jako sojusznik

Do tej pory zasady w uniwersum „Obcego” były stosunkowo proste. Ksenomorfy i ludzie nie mogli koegzystować na ekranie, gdyż ta pierwsza grupa atakowała tę drugą (rzadziej było na odwrót). Tymczasem w serialu „Obcy: Ziemia” widzimy, iż kultowy stwór może zostać wykorzystany jako sojusznik – co prawda nie przez człowieka, ale hybrydę, niemniej jest to coś, czego fani jeszcze nie widzieli.

Niesamowitą więź Wendy z ksenomorfem poruszył reżyser 7. odcinka, Dana Gonzales, który w rozmowie ze Screen Rantem przyznał, iż sposób, w jaki bohaterka kontroluje obcego, nie jest jedyną nowością wprowadzoną w tej odsłonie. Chodzi również o przestrzeń, w jakiej znalazł się stwór – nie mamy bowiem do czynienia z klaustrofobicznymi zakamarkami statków, ale otwarty teren oświetlony światłem dziennym.

— To jest przerażające. To coś zawsze było w ciemności, w jeszcze ciemniejszym środowisku wewnątrz. A teraz całkowicie wyciągamy go na światło dzienne. Oswajamy go i mamy oczywiście te sceny, w których nie zabija ludzi. Widzimy, jak to się dzieje z Wendy i jak kształtuje się ich relacja. Ona zdaje sobie sprawę z posiadania kontroli nad tym wszystkim i z tego, iż przebywają w dżungli.

„Obcy: Ziemia” (Fot. FX)

Kontynuując wypowiedź, reżyser trafnie zauważył, iż twist z wydawaniem rozkazów ksenomorfowi bynajmniej nie wziął się znikąd. Choć część fanów może przyjąć takie wybory niechętnie, Gonzales przyznaje, iż wątek ten został wprowadzony już jakiś czas temu i to, co widzimy na ekranie, jest jego naturalną kontynuacją.

— Kiedy po raz pierwszy widzimy [obcego] podczas całej tej walki w dżungli, to jest to przerażające i uważam, iż zapracowaliśmy sobie na to. Ale jeżeli chodzi o Wendy i wszystko inne, to też sobie na to zapracowaliśmy. To nie jest tak, iż myślimy sobie: „O rany, co to, do cholery, jest?”. Wiedzieliśmy, iż to nadchodzi. Widzimy, jak nawiązuje więź w odcinku 6 i tak dalej. I jak komunikuje się z ksenomorfem. Naprawdę widać scenariusz i jego siłę. Myślę, iż właśnie dlatego serial działa tak dobrze – podsumował filmowiec.

W oczekiwaniu na ostatni odcinek (tutaj zwiastun finału serialu „Obcy: Ziemia”) koniecznie sprawdźcie intrygującą teorię fanów o Kirshu (Timothy Olyphant), który może okazać się serialową wersją tej kultowej postaci z „Piotrusia Pana”. Na koniec zachęcamy was również, by sprawdzić, co miała do powiedzenia Sigourney Weaver o serialu „Obcy: Ziemia”.

Obcy: Ziemia – finał 24 września na Disney+

Idź do oryginalnego materiału