Latem zaczęłam czytać książki o Kościele. Zapytałam wtedy na Instagramie, czy chcielibyście tekst, o książkach, które moim zdaniem powinien przeczytać każdy katolik. I zaskakująca większość była na tak.
Dlatego też dzisiaj - kilka miesięcy później jest tekst o 7 książkach, które powinien przeczytać każdy katolik.
Czemu tak długo zajęło mi zebranie tych pozycji? Bo to nie są książki o dogmatach, o puryzmie w liturgii, czy o tym, jak czytać Biblię. To książki o życiu w Kościele. O ciemnej stronie życia w Kościele. Myślałam też, iż jeszcze coś doczytam, iż lista będzie pełniejsza. Ale w którymś momencie już więcej nie mogłam. Więc czekałam, żeby wrócić do tematu. Ale nie wiem, czy się doczekam. Najwyżej tekst doczeka się aktualizacji. Ja na tę chwilę nie jestem w stanie przeczytać więcej. Zdecydowanie lepiej wchodzą mi teraz pozycje typu "365 dni".
Mam jednak nadzieję, iż znajdziesz na mojej liście 7 książek, które powinien przeczytać każdy katolik pozycję, której nie znasz.
- Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie- Justyna Kopińska
Tu właśnie zaczęła się moje zainteresowanie książkami o tej ciemnej stornie Kościoła. A w zasadzie nie tu, tylko w reportażu Justyny Kopińskiej "Polska odwraca oczy". I ten reportaż bardzo polecam. Mówi nie tylko o historii siostry Bernadetty, ale o wielu sytuacjach, które na przestrzeni ostatnich lat miały miejsce w naszym kraju. Nie słyszałam chyba o żadnej, a każda była taka, iż mózg mi parował. Przy czym historia siostry Bernadetty, która przez ponad 30 lat prowadziła młodzieżowy ośrodek wychowawczy, przypominający istne piekło dla dzieci. To historia, o której wolałabym nie wiedzieć. Której szczegółów wolałabym nie poznać. Ale trzeba wiedzieć, iż takie rzecze są. Dzieją się. I nie przechodzić obojętnie. Choć często realia wyglądają tak, iż placówki prowadzone przez zakony są rzadziej poddawane kontrolą, a z boku wszystko wygląda idealnie, bo siostry przecież takie miłe. A bywa różnie.
W całej historii promyk nadziei daje to, iż siostra Bernadeta została ukarana.
- Zakonnice odchodzą po cichu- Marta Abramowicz
Idąc za ciosem, sięgnęłam po kolejną książkę dotyczącą zakonów żeńskich. Tym razem historię zakonnic, które postanowiły zrzucić habit. Choć nie mogą głośno przyznawać się do tego, iż były w zakonie, a ich miejsce w Kościele jest mocno na uboczu, to część z nich postanowiła opowiedzieć, dlaczego odeszły. To opowieść o irracjonalnych regułach, które mają więcej związku z władzą i pokazywaniem siły niż z wiarą i miłością do Boga i bliźniego. To przemoc psychiczna i fizyczna. Brak nie tylko możliwości posiadania własnego zdania, ale też godności czy elementarnych środków higieny. Nie dlatego, iż zakonu na to nie stać, tylko po to, by pokazać siostrze, gdzie jest jej miejsce.
To, co najbardziej w całej tej historii mnie zaskoczyło, to fakt, iż męskie zakony funkcjonują zupełnie inaczej. Bez poddaństwa. W oparciu o braterstwo. I miłość. Pewnie też zdarzają się tam negatywne sytuacje, a wśród sióstr bywa dobrze, ale raczej nie jest to standard.
- Żeby nie było zgorszenia - Artur Nowak, Małgorzata Szewczyk-Nowak
O tej książce przeczytałam na blogu Aniamaluje, jeszcze zanim zaczęłam czytać książki o około kościelnej tematyce. Wiedziałam, iż na pewno ją przeczytam, tylko czekałam na dobry moment. Bo nie każda chwila w życiu jest odpowiednia, by przeczytać książkę o pedofilii w kościele, o przerażających wpływa i strukturze, z drastycznymi i szczegółowymi opisami prawdziwych historii. U mnie typowo- czytałam tę książkę na jednej z najpiękniejszych cypryjskich plaż- Nissi Beach. Mój mózg zawsze tak działa i w ten sposób jest w stanie przyswoić takie treści i nie zwariować.
Dla mnie w całej historii (w zasadzie w wielu historiach) najbardziej przerażająca była kompletna bezsilność ofiar i nastawienie otoczenia, niewspółmierna przewaga księży i kompletna bezkarność. A mając z tyłu głowy, iż jako dziecko wpisywałam się wieloma cechami w obraz ofiary księdza-pedofila, tym bardziej jest to przerażająca, ale i cenna lektura.
Celibat- opowieści o miłości i pożądaniu - Marcin Wójcik
Najbardziej cenię ją sobie za to, iż pokazuje celibat adekwatnie z każdej strony. Jest mowa o zaletach i idei celibatu. Są też głosy księży, którzy celibat postrzegają jako dar. Nie brakuje też historii, w których celibat zrujnował życie i przyczynił się do wielu cierpień. A na sam koniec- "wisienka na torcie" - czyli historia życia kościelnego bez celibatu, opisana z punktu widzenia żony duchownego prawosławnego. Mocno otwiera oczy i pokazuje, iż to wszystko nie jest tylko biało-czarne, a samo zniesienie celibatu to zdecydowanie niewystarczający krok, by rozwiązać problemy wśród duchowieństwa.
Duchowni o duchownych- Artur Nowak
Jeśli więc chcesz przeczytać tylko jedną książkę, to polecam właśnie tę- po pierwsze jest dobrze napisana, a po drugie pokazuje szeroki obraz problemów polskiego duchowieństwa.
Kościół kobiet- Zuzanna Radzik
Ostatnia książka w tym zestawieniu i jedyna książka, której nie przeczytałam w całości. Nie dlatego, iż nie warto się z nią zapoznać- wręcz przeciwnie. Po prostu jest napisana w mało przystępny sposób i czyta się ją bardzo powoli, a ja miałam też już trochę nadmiar tematyki.
Powiedziałabym jednak, iż to książka, na którą najbardziej warto zwrócić uwagę. O ile o problemach związanych z celibatem czy o pedofilii słyszy się stosunkowo sporo, o tyle ta książka otwiera oczy i pokazuje problemy Kościoła, o których nigdy dotąd nie myślałam. Kościół kobiet mówi przede wszystkim o miejscu kobiety w kościele, a adekwatnie o braku tego miejsca, o skrajnym szowinizmie we wszystkich organach i strukturach (bo brak prawa przyjęcia sakramentu kapłaństwa przez kobiety wydaje się być najmniejszym z nich). Bardzo merytorycznie i konkretnie, z przykładami pokazuje jak na przestrzeni lat, w różnych miejscach na świecie wygląda rola kobiet w Kościele.
Choć czyta sie mozolnie, to bardzo polecam, choćby kawałek, by uzmysłowić sobie skalę zjawiska i dostrzec problemy, których się na co dzień nie zauważa.
To by było na tyle. Być może zastanawiasz się, czemu nie ma na tej liście Biblii ani żadnej książki dogmatycznej, czy pięknie opowiadającej o Bogu typu Bóg nigdy nie mruga. Pewnie, iż warto je przeczytać. Biblię warto czytać zawsze- niezależnie od wyznania. Ale jeżeli jesteś katolikiem i utożsamiasz się z kościołem, jesteś jego częścią jako instytucji, to uważam, iż warto wiedzieć co się dzieje w miejscu, do którego należysz. Warto znać szerzy obraz i dwie strony medalu. Bo prawda jest taka, iż ta ciemna, choć zwykle jej nie widzimy, zajmuje zdecydowanie zbyt dużą część.
I to nie jest tak, iż ja jestem przeciwniczką kościoła instytucjonalnego i uważam, iż to samo zło. Wręcz przeciwnie. Sama ze strony kościoła doświadczyłam wiele dobrego i znam wielu wspaniałych, mądrych i inspirujących księży. Ale wiem też, iż chcę patrzeć szerzej i widzieć problemy wykraczające poza moje uczestnictwo w niedzielnej mszy.
A wszystkie książki dostępne są na LEGIMI - na początek 2 tygodnie nieograniczonego dostępu za darmo (spokojnie przeczytasz wszystkie książki), a potem za bardzo rozsądne pieniądze- zależnie od potrzeb- masz dostęp do tysięcy książek, w tym najnowszych bestsellerów. Ja z Legimi korzystam od czerwca i bardzo sobie chwalę.
Powiedziałabym jednak, iż to książka, na którą najbardziej warto zwrócić uwagę. O ile o problemach związanych z celibatem czy o pedofilii słyszy się stosunkowo sporo, o tyle ta książka otwiera oczy i pokazuje problemy Kościoła, o których nigdy dotąd nie myślałam. Kościół kobiet mówi przede wszystkim o miejscu kobiety w kościele, a adekwatnie o braku tego miejsca, o skrajnym szowinizmie we wszystkich organach i strukturach (bo brak prawa przyjęcia sakramentu kapłaństwa przez kobiety wydaje się być najmniejszym z nich). Bardzo merytorycznie i konkretnie, z przykładami pokazuje jak na przestrzeni lat, w różnych miejscach na świecie wygląda rola kobiet w Kościele.
Choć czyta sie mozolnie, to bardzo polecam, choćby kawałek, by uzmysłowić sobie skalę zjawiska i dostrzec problemy, których się na co dzień nie zauważa.
Siódma książka - czekam na Twoją propozycję!
To by było na tyle. Być może zastanawiasz się, czemu nie ma na tej liście Biblii ani żadnej książki dogmatycznej, czy pięknie opowiadającej o Bogu typu Bóg nigdy nie mruga. Pewnie, iż warto je przeczytać. Biblię warto czytać zawsze- niezależnie od wyznania. Ale jeżeli jesteś katolikiem i utożsamiasz się z kościołem, jesteś jego częścią jako instytucji, to uważam, iż warto wiedzieć co się dzieje w miejscu, do którego należysz. Warto znać szerzy obraz i dwie strony medalu. Bo prawda jest taka, iż ta ciemna, choć zwykle jej nie widzimy, zajmuje zdecydowanie zbyt dużą część.
I to nie jest tak, iż ja jestem przeciwniczką kościoła instytucjonalnego i uważam, iż to samo zło. Wręcz przeciwnie. Sama ze strony kościoła doświadczyłam wiele dobrego i znam wielu wspaniałych, mądrych i inspirujących księży. Ale wiem też, iż chcę patrzeć szerzej i widzieć problemy wykraczające poza moje uczestnictwo w niedzielnej mszy.
A wszystkie książki dostępne są na LEGIMI - na początek 2 tygodnie nieograniczonego dostępu za darmo (spokojnie przeczytasz wszystkie książki), a potem za bardzo rozsądne pieniądze- zależnie od potrzeb- masz dostęp do tysięcy książek, w tym najnowszych bestsellerów. Ja z Legimi korzystam od czerwca i bardzo sobie chwalę.