54-letnia Rusin podzieliła się euforią ze światem. Spływają gratulacje z całej Polski

pomponik.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.tv


Kinga Rusin po krótkim pobycie w kraju znów ruszyła wraz z ukochanym Markiem Kujawą w świat. Oczywiście była gwiazda TVN stara się być w stałym kontakcie z fanami na Instagramie, z którymi dzieli się kolejnymi nowinami ze swojego życia. Jej ostatni komunikat nadany prosto z francuskich Alp wywołał poruszenie większe niż dotychczas. Okazja była bowiem naprawdę wyjątkowa.


Kinga Rusin kilka lat temu rozstała się z "Dzień Dobry TVN" i postanowiła odmienić swoje życie. Wraz z ukochanym Markiem Kujawą postanowili zwiedzić cały świat, a dzięki nowoczesnym technologiom mogą pracować zdalnie z choćby najodleglejszych zakątków globu. Reklama
Prezenterka wszystko skrzętnie relacjonuje w swoich social mediach, gdzie nie omija również tematów trudnych i wywołujących sporo emocji. Była żona Tomka Lisa często komentuje bieżące wydarzenia i to, co dzieje się u nas w kraju. Ostatnimi czasy jej uwagę przykuły jednak głównie zmiany w Stanach, które mocno się jej nie podobają.


Są jednak dni, kiedy choćby Rusin musi od tego wszystkiego odpocząć i nieco "dać na luz". Tak też było w miniony weekend, bowiem okazja do tego była wyjątkowa. Dziennikarka swoją euforią postanowiła podzielić się z całym światem.


Kinga Rusin nadała radosny komunikat


9 marca Rusin skończyła bowiem 54 lat. W tym czasie przebywała wraz z ukochanym na nartach w Alpach, gdzie też znajomi wyprawili jej huczne urodziny. W jej najnowszym wpisie oczywiście nie zabrakło też pewnej symboliki, o której postanowiła napomknąć.
"W urodziny tańczyłam z polską flagą na ramionach. Podarował mi ją klub, w którym moi przyjaciele zorganizowali dla mnie przyjęcie. Tak się złożyło, iż obok nas urodziny obchodził jeszcze Grek i Duńczyk. Wspaniała zabawa!!! Trzy europejskie flagi, trzy rozbawione towarzystwa, składające sobie życzenia i przekazując wyrazy sympatii. Było w tym coś symbolicznego w obecnej sytuacji" - wyznała uradowana Kinga.
Na tym nie koniec dobrych wieści:


Rusin zbiera gratulacje z całej Polski i nie tylko


"Cieszę się, bo trafiliśmy też z pogodą. Spędziłam kilka wspaniałych dni na nartach, zwiedzając wszystkie możliwe trasy, smakując lokalnych specjałów w lokalnych knajpkach i dyskutując godzinami w przemiłym gronie, również na trudne, nurtujące nas wszystkich tematy. I co ważne, nigdzie wokół nie słyszałam 'rosyjskiej mowy', ani dosłownie ani w przenośni. To były epickie urodziny" - pochwaliła się.
Potem podziękowała jeszcze za życzenia i gratulacje, które napłynęły do niej z całej Polski i nie tylko.
"Dziękuję za setki życzeń, które do mnie wysłaliście, za piękne słowa i dobrą energię, która z nich płynie" - przekazała szczęśliwa jubilatka.
Zobacz też:
Idź do oryginalnego materiału