50 Cent zaprzeczył krążącym plotkom, według których padł ofiarą strzałów w Los Angeles.
W odpowiedzi na viralowy film na TikToku, który sugerował, iż raper znajduje się w stanie krytycznym w szpitalu po rzekomym postrzeleniu w Hollywood, artysta uspokoił swoich fanów.
Na Instagramie opublikował zrzut ekranu z wideo, prostując nieprawdziwą informację:
Nie martwcie się, przeżyję, bo to fałszywe wiadomości.
Film opierał się na informacji z TMZ, jednak na stronie internetowej i mediach społecznościowych tego serwisu nie znajdziemy żadnych doniesień o rzekomym postrzeleniu rapera.
W komentarzach do wpisu pojawiły się reakcje pełne ulgi innych osób z branży, w tym Jaime King i Franka Grillo.
Fani skojarzyli plotki z wcześniejszym incydentem sprzed 20 lat, w którym 50 Cent został faktycznie postrzeleny. Wyrazili wsparcie pisząc, iż muzyk przetrwa każdą strzelaninę.
W 2000 roku raper został postrzelony dziewięć razy z bliskiej odległości przed domem swojej babci w Queens w Nowym Jorku. Spędził niemal dwa tygodnie w szpitalu i kolejne pięć miesięcy na rehabilitacji. Raper często wspomina ten incydent w swoich utworach, takich jak „Many Men” i „9 Shots”.