5 seriali prawniczych, które oglądam

nikolatkacz.pl 4 lat temu

Gdy zaczynałam studiować prawo, seriale prawnicze omijałam szerokim łukiem - wychodziłam z założenia, iż prawa wystarczy mi na co dzień, a dla relaksu wolę oglądać coś FAJNEGO (więc namiętnie oglądałam seriale medyczne, żałując, iż nie jestem lekarzem).

Tak jak zainteresowanie wzbudzają opinie lekarzy dotyczące seriali medycznych, podobnie jest z prawnikami oglądającymi seriale prawnicze. Regularnie, gdy pokażę na instastories, iż oglądam Suits'ów - a właśnie kończę, to padają pytania typu - co sądzisz o tym serialu z punktu widzenia prawnika?

No to odpowiem zbiorczo - to są seriale! Czy ktoś spodziewa się odzwierciedlenia rzeczywistości 1 do 1? Cóż, wtedy raczej nie byłyby zbyt pasjonujące (choć za taką uważam swoją pracę, to na serial nadaje się raczej średnio).

Nie zmienia to jednak faktu, iż jeżeli serial ma dobrą fabułę, to oglądam go z zainteresowaniem i wciągam się w historie bohaterów - niezależnie od tego, czy odwzorowują rzeczywistość czy też scenarzysta popłynął w wizji życia prawników. To są seriale, więc ja oglądam je bez spiny i dla rozrywki - Tobie też polecam to podejście!

Ale przejdźmy wreszcie do konkretów - moja lista TOP 5 seriali prawniczych!

Gabriel Macht as Harvey Specter, USA Network

1. How to get away with a murder (Sposób na morderstwo)

To był pierwszy serial prawniczy, który obejrzałam. Przyznam się jedna, iż nie dokończyłam ostatnich 2 lub 3 sezonów - w którymś momencie zaczęło się dla mnie dziać już zbyt wiele,po przerwach nie nadążałam za fabułą pełną retrospekcji i po prostu się chyba przejadło. Cóż - nie każdy serial kończy się na adekwatnym sezonie.

Nie zmienia to jednak faktu, iż pierwsze sezony bardzo polecam! Serial opowiada historię wykładowczyni prawa karnego - Annalise Keating, która najlepszych studentów zaprasza do współpracy przy prowadzeniu spraw karnych. Jest wybitnym obrońcą i prowadzi jedne z najgłośniejszych spraw karnych. SPOILER ALERT - nie, na studiach prawniczych w Polsce nikt nie zaprasza do wspólnego prowadzenia spraw ;) Ale... może to i dobrze, bo w serialu kooperacja z panią profesor doprowadza studentów do popełnienia zbrodni.

Serial pełen zwrotów akcji, komplikacji fabuły i budowy typu: odpowiedź na końcu - od początku mamy zajawioną historię, a każdy odcinek to kolejny puzzel układanki - bardzo zaskakującej.




2. Suits (W garniturach)

To mój absolutny numer jeden! W kwestii tego serialu będę jednak z dwóch powodów nieobiektywna - po pierwsze przez cały czas go oglądam, więc jestem w "fazie siutsów", a po drugie Harvey Specter (główny bohater) mógłby zostać moim mężem i nie wahałabym się ani chwili!

No i gra tam księżna Megan!

Suits to historia młodego chłopaka, który mimo iż nie ukończył szkoły prawniczej trafia to jednej z najbardziej prestiżowych kancelarii korporacyjnych w Nowym Jorku. Ogromne pieniądze, wielkie biznesy, romanse i nowojorskie życie. Do tego świetnie charakterologicznie przygotowane postaci - zawsze wygrywający Harvey, Mike - altruista z pamięcią fotograficzną, niezrównana Donna, która myśli za wszystkich i Louis - postać którą jednocześnie się uwielbia i nienawidzi. Do tego doskonałe dialogi, humor, emocje. Naprawdę polecam!

No i Harvey.




3. The good wife (Żona idealna)

Ten serial zaczęłam oglądać w ubiegłe wakacje, ale niestety... zniknął z Netflixa i nie udało mi się dokończyć.

Gdy mąż - prokurator stanowy zostaje aresztowany, jego żona - po wielu latach zajmowania się domem i dziećmi, wraca do kariery prawniczej i zaczyna pracę. Okazuje się, iż gwałtownie się w niej odnajduje i zdobywa kolejne sukcesy, próbując jednocześnie ratować swoje małżeństwo.

Historia łącząca ze sobą zarówno życie w prawniczym świecie, wybory pracującej matki ze światem polityki, afer i przekrętów. Dla mnie świetny serial!

I jeszcze jeden argument, by obejrzeć - Mr. Big z Seksu w wielkim mieście, do którego mam absolutną słabość!




4. Chyłka

Jedyna polska pozycja na tej liście, ale zupełnie nie odbiega od amerykańskich! Nowe produkcje TVNu wzorowane na zagranicznym stylu krótkich, ale dopracowanych sezonów są naprawdę godne obejrzenia, a Chyłka jest dla mnie w czołówce. Jasne, iż oglądałam Prawo Agaty, Magdę M. czy O mnie się martw, ale Chyłka to inna liga.

Serial powstał na bazie powieści Remigiusza Mroza - ja powieści nie czytałam, więc nie wypowiem się odnośnie poziomu ekranizacji - domyślam się, iż jest luźną adaptacją. Jednak sam serial jest świetny.

Opowiada o warszawskiej adwokat, która specjalizuje się w sprawach karnych i oczywiście, jak to w serialach bywa (w życiu już niekoniecznie) poświęca cały swój czas i energię na rozwiązanie jednej zagadki i uniewinnienie klienta.

Przebojowa, charyzmatyczna, mająca problem z alkoholem, wulgarna - taka jest Chyłka. To jednak tylko kilka najbardziej wyrazistych cech, które jako pierwsze rzucają się w oko, sama bohaterka jest jednak znacznie bardziej złożona.

Na razie oglądałam dwa sezony, które były emitowane w telewizji i czekam na trzeci - polecam bardzo!



5. Czekam na Twoje polecenie!

Jako, iż właśnie kończę Suits'ów (po których na pewno zrobię przerwę na maraton filmów świątecznych), to potrzebuję Twojej rekomendacji - co jeszcze obejrzeć?


Wszystkie seriale dostępne są na Netflixie, a Chyłkę można obejrzeć za darmo w Playerze (najnowszy sezon w wersji płatnej).

Idź do oryginalnego materiału