32 lata temu miała miejsce premiera filmu Psy w reżyserii Władysława Pasikowskiego.

strefamusicart.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: PSY


Psy – polski film kryminalny z 1992 r. w reżyserii i według scenariusza Władysława Pasikowskiego, wyprodukowany przez Juliusza Machulskiego. Jego polska premiera odbyła się 20 listopada 1992 r. Osią fabularną filmu jest konfrontacja dawnych przyjaciół, dwóch dawnych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, Franza Maurera (Bogusław Linda) i Ola Żwirskiego (Marek Kondrat), z których pierwszy został przeniesiony do policji kryminalnej, drugi zaś przystąpił do mafii. Konflikt pomiędzy nimi wzmaga również wspólne uczucie do siedemnastoletniej Angeli (Agnieszka Jaskółka).

Film stał się wielkim przebojem, gromadząc w kinach aż około 400 tysięcy widzów i zdobywając renomę filmu kultowego, a niektóre zawarte w nim dialogi weszły na stałe do potocznego języka polskiego. Swoją rolą Franza Maurera Linda wykreował nowy wizerunek aktorski. Pomimo iż część krytyków traktowała film Pasikowskiego jako obrazoburczy, doceniano ów utwór za stronę warsztatową oraz odwołania nie tylko do polskiej transformacji ustrojowej, ale również do amerykańskiego kina gatunkowego. Na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych film Psy otrzymał pięć nagród (za reżyserię, montaż, muzykę oraz role Lindy i Jaskółki), a jego powodzenie w kinach skłoniło reżysera do kontynuacji losów Maurera w dwóch sequelach, zatytułowanych Psy 2. Ostatnia krew (1994) i Psy 3. W imię zasad (2020).

Akcja filmu toczy się w 1990 r., niedługo po zmianie ustroju. Przed komisją weryfikacyjną prowadzoną przez polityka Chrześcijańskiej Unii Jedności, senatora Wencla, staje były funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa, Franciszek „Franz” Maurer. Siedząc z zapalonym papierosem w ręku, nonszalancko odnosi się do członków komisji. Odpowiadając na pytania komisji, relacjonuje, jak w 1980 zabił strzałem w głowę innego funkcjonariusza, który zabił swą żonę i groził zabiciem córki. Pozytywnie zweryfikowany Maurer nocą pakuje teczki z dokumentami do ciężarówki. Następnie oddaje mocz pod siatką, za którą znajdują się szczekające psy, po czym warczy w ich stronę. Kolumna policyjna z byłymi funkcjonariuszami SB zatrzymuje się na wysypisku śmieci, a esbecy – między nimi Maurer oraz jego kolega Olgierd „Olo” Żwirski – palą dokumenty dotyczące operacyjnej działalności w sprawach politycznych .

Maurer wraca do nieumeblowanego domu, w którym mieszkał z żoną, wynosząc kolejne dokumenty, w tym fotografię swojej byłej żony i dziecka. W kuluarach urzędowych tymczasem Olo dowiaduje się, iż musi się przeprowadzić w związku z utratą mieszkania służbowego. Przekazuje więc jedną z teczek Franzowi i daje mu zadanie odszukania i przesłuchania Angeli Wenz, córki zamordowanego przed laty księdza, która przebywa w domu dziecka. Kiedy są już razem, Franz zabiera ją do siebie i zwierza się jej, iż odeszła od niego żona wraz z ich dzieckiem – „bo to zła kobieta była” i wyjechała do Stanów Zjednoczonych. Później Franz dołącza do byłych esbeków urządzających libację alkoholową w stołówce Służby Bezpieczeństwa przed kolejną akcją nocnego palenia teczek, nadzorowaną przez kapitana SB Tadeusza Stopczyka. Dołącza do nich nowo zatrudniony policjant, podporucznik Waldemar Morawiec, który zdążył usłyszeć o procederze niszczenia akt. Gdy esbecy wynoszą z restauracji pijanego oficera Kaniewskiego i śpiewają Balladę o Janku Wiśniewskim, Morawiec składa donos na temat przeprowadzanego palenia akt operacyjnych. Franz i Olo obwąchują Morawca, nazywając go „padliną”. Gdy już w mieszkaniu Franza dyskutują nad próbą uniknięcia odpowiedzialności, z zakupami przychodzi Angela i Franz przedstawia dziewczynę Olowi.

Gdy esbecy kończą palenie akt, Morawiec z ukrycia fotografuje przebieg procederu. Olo odbiera aparat fotograficzny młodemu policjantowi, zrzuca donosiciela z pagórka i grozi mu, mierząc w niego z pistoletu. Oskarża go o niezrozumienie sytuacji życiowej „walczących o życie pięćdziesięciu tysięcy” współpracowników Służby Bezpieczeństwa, których nowa władza w ramach „gry o stołki chce zagazować”. Na przesłuchaniu przed komisją Maurer bez problemu się broni, jednak w ramach zatuszowania sprawy Olo zostaje zwolniony z policji. Do jedzącego kolację Ola przysiada się prokurator Gross „Siwy”, były major SB, który proponuje mu pracę w półświatku przestępczym. Zakończywszy spotkanie z Olem, Gross w innej restauracji omawia z agentami Stasi interesy, oferując im współpracę w handlu polską amfetaminą, zamiast z braćmi Słabymi, producentami amfetaminy i polskimi monopolistami w tej branźy. Gross chce przejąć rynek wyrobu amfetaminy i jej przerzut na Zachód, więc oferuje się jako bezpieczniejszy kontrahent. Po pewnym czasie banda Grossa ze szczególnym okrucieństwem zabija człowieka Niemca, wydobywając od niego termin przybycia łącznika, a ciało Niemca zostaje wrzucone do rzeki. Tymczasem policja kryminalna, do której zostają przeniesieni dawni esbecy, ma za zadanie rozpracować szajkę przemytników samochodów, której spotkanie planowane jest w motelu „Max”. Skonfliktowani z organizującym akcję Morawcem, nie okazują jednak entuzjazmu dla swego zadania. Amatorskie przeprowadzenie akcji zarówno przez nowych policjantów, jak i byłych esbeków wywołuje masakrę większości grupy operacyjnej. Kiedy Morawiec dowiaduje się w szpitalu o losie swych kolegów, wrzeszczy w stronę Maurera, który nie wywiązał się należycie z zadania. Następnie demoluje z wściekłości wyposażenie w korytarzu szpitala. Wróciwszy do domu, Maurer uprawia seks z Angelą, chociaż wcześniej odmawiał jej namowom.

Franz chce „zrobić porządek” z winnymi strzelaniny w motelu. Próbuje przekonać Ola do współpracy i podpytuje go o łapownika Jaworskiego. Olo zasięga informacji u Grossa, jednak nie rezygnuje ze współpracy z szajką Grossa, dzięki czemu dostaje nowe mieszkanie. Następnie szajka Grossa śledzi braci Słabych, a Olo dostaje zadanie przejęcia jednego z pracowników Słabych, „Chemika”, wybitnego specjalisty od produkcji narkotyku. „Chemik” jest osadzony w areszcie, jednak Gross za pośrednictwem Ola przekupuje odpowiedniego prokuratora i „Chemik” odzyskuje wolność. Olo rozpoczyna swoją grę, polegającą na przechytrzeniu i wysadzeniu z interesu Grossa. W tym celu postanawia przejąć całkowitą kontrolę nad „Chemikiem”. Tymczasem żona Franza przez pełnomocnika sprzedaje dom, toteż Olo daje mu pieniądze i zdradza informacje o „Chemiku”. Ten zostaje brutalnie pobity przez Franza, po czym zdradza mu swoje koneksje z prokuratorem Nawrockim. Na koniec Franz aresztuje „Chemika”. Wściekły Gross każe Olowi zataić informację o przejęciu „Chemika” oraz przekupić Franza: „Franzowi powiesz, iż albo »Chemik« będzie wolny, albo on martwy”. Franz podczas kolejnej rozmowy z Olem okazuje się nieprzekupny, jednak Angela, której imponuje zamożność Żwirskiego, potajemnie przeprowadza się niebawem do niego. Gross, dowiedziawszy się o nieprzekupności Maurera, decyduje się osobiście rozprawić z Franzem, przedtem jednak zleca Olowi zabicie młodszego z braci Słabych, Zenona. Angela podczas rozmowy telefonicznej mówi Maurerowi, iż sypia z Olem. Ten zaskoczony tą podwójną zdradą, przyjaciela i ukochanej, odpowiada na to: „Nie chce mi się z tobą gadać” i odkłada słuchawkę telefonu. Tymczasem Olo porywa młodszego Słabego, wrzuca do samochodu, wywozi na odludzie i strzela do niego. Gdy ten ranny próbuje uciec, inny gangster uczestniczący w porwaniu, oblewa przeciwnika ropą i próbuje podpalić. Widząc to, wzburzony Olo zabija gangstera i dokonuje ostatecznej egzekucji porwanego. W trakcie nocnego powrotu Franza do swojej kamienicy ludzie Grossa usiłują przeprowadzić jego egzekucję. Wywiązuje się strzelanina, a Morawiec zostaje potrącony samochodem przez szajkę Grossa. Jest ranny, ale udaje mu się przeżyć. W zemście za to Maurer poddaje torturom przebywającego w szpitalu Nawrockiego, od którego dowiaduje się o udziale Ola w morderstwie.

Franz ponownie staje przed komisją weryfikacyjną Wencla i uprzedzając oficjalne postanowienie komisji, rezygnuje z pracy w Policji, kładąc przed przewodniczącym komisji swoją broń służbową. Odwiedza w szpitalu pokiereszowanego Morawca. Porywa „Chemika” opuszczającego areszt i w bagażniku wartburga dostarcza go Marianowi Słabemu, ostrzegając producenta amfetaminy o możliwym zamachu na jego życie i oferując mu swe usługi: „Usunę ich za pół balona. […] Sam. […] A zabiję ich wszystkich”. Franz z pomocą handlarza bronią Radosława Wolfa zdobywa od radzieckiego żołnierza karabinek AK. Gdy rosyjska mafia „Rewizora” umawia się z bandą Grossa pod fabryką Mariana Słabego, obie wpadają w zasadzkę zastawioną przez Maurera. Ten zabija Grossa serią z karabinka, po czym wkracza do fabryki i poluje na Ola. Zaskoczywszy dawnego przyjaciela, w akcie osobistej zemsty za romans z „jego kobietą” odstrzeliwuje mu głowę, tłumacząc to „zasadami”. Próbuje popełnić samobójstwo, ale okazuje się, iż magazynek jest już pusty. Po pewnym czasie Franz zostaje odwiedzony w więzieniu przez Angelę. Na widzeniu, zamieniwszy z nią parę słów, stwierdza ponownie: „Nie chce mi się z tobą gadać” i wraca do celi.

Psy zostały wyprodukowane w Studiu Filmowym „Zebra”, kierowanym przez Juliusza Machulskiego. Pomysł na realizację filmu o funkcjonariuszu Służby Bezpieczeństwa wyszedł od aktora Olafa Lubaszenki, który po roli w filmie Kroll (1991) w luźnej rozmowie zaproponował reżyserowi Władysławowi Pasikowskiemu stworzenie filmu o tej tematyce. Pasikowski wraz z operatorem Pawłem Edelmanem zamierzał przeciwstawić się dominującym w dwóch poprzednich dekadach konwencjom kina moralnego niepokoju. Ów nurt dla Pasikowskiego był „powodem bólu i zgrzytania zębami. […] Ci docenci siedzący w M2 i pijący szklankami kawę… Pasikowski miał zamiar stworzyć film, „który będzie inaczej opowiadany, fotografowany i montowany […], taki bardziej amerykański”. Pierwotnie film miał nosić tytuł Policjanci z Warszawy, na podobieństwo amerykańskiego serialu Policjanci z Miami. Jednakże Machulski nie zgodził się na proste przyjęcie konwencji rodem z kina amerykańskiego. Machulski zaproponował Pasikowskiemu, aby ten osadził swój scenariusz w polskiej rzeczywistości po transformacji ustrojowej. W efekcie, jak podkreślał Pasikowski, „wybór ubeka na bohatera przesunął ciężar gatunkowy. Do policyjnej historyjki dopisałem politykę i kilka znanych później scen. Historia stała się inna”. Jak wspominał po latach reżyser Psów, celem nakręcenia filmu było również oddzielenie grubą kreską wydarzeń zachodzących przed transformacją ustrojową od współczesnych: „chodziło o to, żeby nie zamykać w obozach półtora miliona ludzi należących do PZPR i nie stawiać solidarnościowców na wieżyczkach”.

Film został dofinansowany przez Agencję Produkcji Filmowej, której eksperci burzliwie debatowali przedtem nad projektem. Wojciech Marczewski, jeden ze specjalistów AFP, wystawił filmowi negatywną ocenę popartą następującymi słowami: „Jeżeli z tego wszystkiego ma wyniknąć opowieść o pozytywnym UB-eku, to trzeba by zmienić niemal wszystko. W formie, jak to przedstawia scenariusz, jest to głupie, nieprawdziwe i nieuczciwe!” Maciej Iłowiecki zwracał uwagę, iż film „uromantycznia ubecję”, a Edward Żebrowski podkreślał wady scenariuszowe filmu. Przeważyła jednak pozytywna opinia pięciorga innych ekspertów: Tomasza Dąbali, Tadeusza Drewna, Alicji Faber, Andrzeja Zaporowskiego i Jana Kłossowicza, którzy zarekomendowali dopuszczenie projektu do realizacji.

Główną rolę Franza Maurera zagrał Bogusław Linda, który w momencie transformacji ustrojowej zmienił swój wizerunek aktorski (dotąd był kojarzony z kinem moralnego niepokoju). Linda pomagał Pasikowskiemu w pisaniu dialogów do filmu, a swój kreatywny wkład w produkcję Psów wniósł również Cezary Pazura. Gdy Pasikowski poróżnił się z Edelmanem w trakcie prac zdjęciowych nad filmem, a Pazura miał za zadanie zagrać w jednym dublu scenę w szpitalu przed powrotem do Teatru Ochoty, odtwórca roli Nowego zdemolował korytarz szpitalny. Zdaniem Pazury „przełożyło się to na scenę, która wyszła brawurowo i naturalnie”. Za plenery do filmu posłużyły więzienie w Piotrkowie Trybunalskim, gmachy Politechniki Łódzkiej oraz Wydziału Włókiennictwa Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, gmachy przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie oraz Tworzyjanki. Muzykę do Psów skomponował Michał Lorenc. Premiera filmu w Polsce odbyła się 20 listopada 1992.

Idź do oryginalnego materiału