"28 lat później" – premiera. Co reżyser miał do powiedzenia o filmie?

filmweb.pl 5 dni temu
Zdjęcie: plakat


Wczoraj na londyńskim Leicester Square miała miejsce jedna z najgorętszych premier tych wakacji. Na czerwonym dywanie pojawiły się gwiazdy najnowszego widowiska Danny'ego Boyle'a: Jodie Comer ("Motocykliści"), Aaron Taylor-Johnson, Ralph Fiennes ("Konklawe") i 14-letni debiutant Alfie Williams. Dziennikarze Variety byli jednak przede wszystkim zainteresowani rozmową z twórcą wyjątkowej horrorowej marki, która po 23 latach wraca na ekrany kin.

Co reżyser "28 lat później" mówi o filmie?



Na początku dziennikarzom udało się gwałtownie pochwycić główną gwiazdę filmu, Aarona Taylora-Johnsona. Łączony z rolą nowego Jamesa Bonda aktor został oczywiście podchwytliwie podpytany o to, czy przywdzieje garnitur agenta 007. Gdy dziennikarz Deadline zapytał go o dalsze zawodowe plany po premierze "28 lat później", Johnson odpowiedział: "Przepraszam, ale nie mogę o tym rozmawiać", po czym został odeskortowany dalej. Słowa aktora wzbudziła już spore zainteresowanie wśród fanów wierzących, iż jego odpowiedź jest wynikiem zaawansowanych negocjacji ze studiem.

Getty Images © Jeff Spicer


Później dziennikarze Variety porozmawiali z reżyserem oryginału oraz wchodzącej właśnie do kin kontynuacji filmu, Dannym Boylem. Podekscytowany premierą twórca powiedział:

Wróciliśmy do tego projektu po 23 latach przerwy ze względu na historię oraz ambicję projektu. To trylogia; bardzo rzadko ma się okazję zrobić coś takiego. Całość osadzona jest w Wielkiej Brytanii, z niemal w całości brytyjską obsadą. A to coś pięknego — zrobić film o własnym kraju i na możliwie największą skalę.

Na premierze pojawił się także szef Sony Pictures, Tom Rothman, przypominając dziennikarzom, iż "28 lat później" to już dziewiąta produkcja, przy której wytwórnia współpracuje z Boylem. Pierwszy wspólny film – "Życie mniej zwyczajne" – reżyser oraz Sony nakręcili niemal 30 lat temu.

Cóż, kiedy jesteś w rękach tak wielkiego artysty, to twoim zadaniem jest po prostu zejść mu z drogi i wspierać go najlepiej, jak potrafisz. Danny rozumie, iż studio zawsze ma jakieś uwagi, ale on do wszystkiego ma spory dystans. Nie muszę mówić, iż nasza relacja była bardzo owocna — jedna z najbardziej owocnych w całej mojej karierze – powiedział szef Sony Pictures.

Getty Images © Ben Montgomery


Na pytanie o potencjalne ryzyko w przywracaniu po latach ikonicznej marki, Rothman dodał:

Zawsze jest ryzyko. jeżeli go nie ma, to po co robić to wszystko? Mój trener w liceum zawsze mówił, iż bez ryzyka nie ma zabawy. A w tej branży nigdy nie dało się działać bez podejmowania ryzyka – powiedział.

Przypomnijmy, iż w "28 lat później" znajdujemy się w nowych okolicznościach, gdzie kwarantanna jest bezwzględnie egzekwowana. Niektórzy znaleźli sposób na przetrwanie wśród zarażonych. Jedna z takich grup ocalałych znajduje się na niewielkiej wyspie, połączonej z lądem dobrze strzeżonym przejściem. Kiedy jeden z członków grupy opuszcza wyspę i wyrusza w podróż do mrocznego serca krainy, odkrywa tajemnice i straszne rzeczy, które się zdarzyły.

"28 lat później" – zwiastun




Idź do oryginalnego materiału