Ależ to było cudne przedstawienie! Znakomicie zagrane, bardzo plastyczne, humorystyczne, ale też posiadające wyjątkowe walory edukacyjne. Bawiąc, uczyło; ucząc bawiło – i to nie tylko młodych widzów. Zachwyt w oczach i szeroki uśmiech widać było u wszystkich. Prawdziwe widowisko; można by powiedzieć kosmiczne(!)
Spektakl „Słońce Kopernika” został przygotowany przez warszawski Teatr Kamienica, który co roku gości na scenie Jesiennego Festiwalu Teatralnego. Tym razem zabrakło już założyciela i dyrektora tego teatru – wielkiego przyjaciela festiwalu Emiliana Kamińskiego (reżysera przedstawienia o wielkim astronomie, które swoją premierę miało w czerwcu 2022 roku), ale widzowie mogli go usłyszeć… To jego ciepły – tak charakterystyczny głos – powitał teatralnych gości i grzecznie poprosił o wyłączenie telefonów.
Co było potem? Fantastyczna podróż wehikułem czasu, z rezolutną doktor Wenusecką i jej tajemniczym gościem Astrologiem (alchemikiem, aptekarzem, lekarzem) szlakiem Mikołaja Kopernika i jego naukowych pasji. Sceną prezentowanych wydarzeń stała się cała sala Sokoła – zamieniona w galaktyczną przestrzeń – jej ściany pokryły gwiazdy, planety i inne kosmiczne obiekty. Z teatralnych reflektorów popłynęły snopy kolorowego światła, iście nieziemskiego.
Toruń – Kraków – Włochy – Lidzbark Warmiński – Olsztyn – Gdańsk i wreszcie Frombork … Każde z miejsc Kopernikowego szlaku zaprezentowane zostało w formie stosownej do czasów grafiki i omówione w płynącym z głośników komentarzu. Encyklopedyczny komentarz (uzupełniony ciekawą ikonografią) wyjaśniał również trudne zagadnienia naukowe. Zdecydowanie odbiegał od języka, którym opowiedziana była historia wielkiego astronoma, ale niewątpliwie był potrzebny.
Sama opowieść napisana przez Jarka Gmitrzuka (który wcielał się też rolę Astrologa i wiele innych) zasługuje na największe pochwały. Została wydana w formie książki „Podróż dookoła słońca”. Godzinna opowieść (zawierająca dialogi, monologi, komentarze), napisana nie jakimś infantylnym językiem (bo dla dzieci!), ale przepiękną polszczyzną, do tego wierszowaną i bez częstochowskich rymów(!) I jeszcze bardzo mądrze, a zarazem z humorem. Naprawdę chapeau ba!
Na pochwały zasługuje także znakomita gra aktorska. Wymienieni wcześniej artyści oraz wcielający się w rolę Kopernika Jan Naturski potraktowali młodych widzów (do których przede wszystkim adresowany był spektakl i w towarzystwie których ja go oglądałam) bardzo poważnie, z pełnym profesjonalizmem, ale również niezwykle serdecznie.
Oglądając spektakl Teatru Kamienica, widzowie (nie tylko ci młodzi) mogli znacznie poszerzyć swoją wiedzę o Mikołaju Koperniku. Mieli okazję poznać go nie tylko jako tego „który zatrzymał Słońce i ruszył Ziemię”, ale też lekarza, ekonomistę, stratega wojskowego … – prawdziwego człowieka renesansu. Mogli zobaczyć różne przyrządy astronomiczne (np. astrolabium czy kwadrant) oraz piękne – charakterystyczne dla epoki stroje, w które tak często przebierali się grający różne role aktorzy. Mogli także dowiedzieć się wielu ciekawostek, chociażby jak powstała… bułka z masłem. I jeszcze mogli posłuchać przepięknych, wspaniale wykonanych piosenek, jak chociażby ta finałowa(!)
Spektakl jest naprawdę godny polecenia i warto go zobaczyć, ale to już w Teatrze Kamienica.
Anna Skalska
Fot.: Jerzy Cebula
Materiał promocyjny KW Prawo i Sprawiedliwość