„1670”, dożynki narodowe. „Polityka” zagląda za kulisy drugiego sezonu serialu. Wszystko jest tu „bardziej” | Dożynki narodowe

polityka.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: Jarosław Sosiński/Netflix


Serial „1670” Netflixa stał się fenomenem kulturowym. Żeby sprawdzić, co o tym zdecydowało, zaglądamy za kulisy ruszającego właśnie drugiego sezonu. Wszystko jest tu „jeszcze bardziej”. Na „Sobotę w Adamczysze”, zorganizowaną w ramach sierpniowego Podkarpackiego Szlaku Filmowego w skansenie w Kolbuszowej na Podkarpaciu, gdzie powstają kolejne sezony „1670”, zjechało ponad 2 tys. osób. Zwiedzali serialowe miejscówki, wzięli udział w grze wiejskiej „bieg chłopa pańszczyźnianego”, w konkursie na najgorszego jeźdźca, grali w palanta, próbowali sił w warsztatach kowalstwa, garncarstwa, pisania gęsim piórem, haftu i szycia. Był koncert zespołu Wowakin i potańcówka, a także spotkanie z twórcami serialu, zatytułowane znamiennie, w nawiązaniu do głównego elementu scenografii pierwszego sezonu i do sukcesu serii: „Jak zamienić błoto w złoto”.

Fenomen „1670” prowokuje do takich pytań. Ostatnim polskim serialem, który rozlał się tak szeroko poza ekran, było „Ranczo”, nadawane z przerwą w latach 2006–16 (TVP próbuje je właśnie reaktywować). Jego fani organizowali zloty „ranczersów” w mazowieckich Mrozach i Jeruzalu, które wcielały się w ekranowe Wilkowyje, a sprytni biznesmeni sprzedawali serialowe wino Mamrot. Analogicznie po premierze „1670” w grudniu 2023 r. pielgrzymują do skansenu w Kolbuszowej miłośnicy opowieści o zadowolonym z siebie właścicielu „mniejszej połowy wsi” Adamczycha (w genialnym wykonaniu Bartłomieja Topy), dumnym ze swojego kutasa sarmacie, którego życiową ambicją jest zostać najsłynniejszym Janem Pawłem w historii Polski, o jego rodzinie i jego chłopach pańszczyźnianych. Na casting dla statystów do drugiego sezonu zgłosiło się 3 tys. chętnych z całego kraju. Ostatecznie produkcja postawiła, tak jak w pierwszym sezonie, na mieszkańców Kolbuszowej i okolic.

Na internetowych forach fani serialu podrzucają pomysły na kolejne odcinki, a skrzydlate frazy Jana Pawła weszły do języka potocznego, do memów i na T-shirty.

Idź do oryginalnego materiału