10 ról drugoplanowych, które przyćmiły występy gwiazd

filmweb.pl 2 miesięcy temu
Przekonujące aktorstwo to trudna sztuka, bez względu na wielkość roli czy czas na ekranie. Kino zna wielu specjalistów, dla których świetnym polem operacyjnym okazała się praca tuż za plecami największych gwiazd. To tam, nieco na uboczu, jaśnieli najmocniej i zdobywali zasłużone oklaski. W tym rankingu przyglądamy się dziesięciu rolom na drugim planie. Swoją jaskrawością potrafiły zdobyć serca publiczności, a wręcz wypaść lepiej od głównych bohaterów.

Ranking: role drugoplanowe, które przyćmiły gwiazdy



Heath Ledger jako Joker – "Mroczny Rycerz"

Bez Jokera nie ma Batmana, tak jak bez dobrego złoczyńcy nie jaśnieje superbohater. W przypadku filmu Christophera Nolana przedstawiciele dobra i zła zostali dobrani idealnie i stworzyli świetne dopełnienie przeciwstawnych sił. Adwersarzem Mrocznego rycerza, czyli Christiana Bale’a, został bowiem utalentowany Heath Ledger, nominowany do Oscara za kameralny dramat "Tajemnica Brokeback Mountain" (2005). Efekt oglądany na ekranie przerósł oczekiwania każdego widza. Ledger wcielił się w przebiegłego psychopatę, oddając jego energię i nieprzewidywalność, które okazały się kluczem do stworzenia jednego z najlepszych produkcji na podstawie komiksów w dziejach kina. Jego tragiczna śmierć zbudowała legendę o aktorze i jego roli. Joker w wydaniu Ledgera to wciąż wyróżniająca się postać, nie tylko na tle pozostałych odtwórców roli, ale w całej historii kina superbohaterskiego.

Na skróty: "Mroczny rycerz"






Joe Pesci jako Tommy DeVito – "Chłopcy z ferajny"


4 wspólne filmy z reżyserem Martinem Scorsese wystarczyły, aby nazwisko Joe Pesciego stało się nieśmiertelne w historii amerykańskiego kina gangsterskiego. Takiego zaszczytu mógłby dostąpić już po roli Tommy’ego DeVito w "Chłopcach z ferajny". Narwany, nieznoszący sprzeciwu, podejmujący decyzje pod wpływem emocji, które mogą zmienić się w ułamku sekundy – gangster w jego wydaniu to po prostu tykająca bomba, która wraz z napadami krwawej furii jak ulał pasuje do dynamiki tej mafijnej sagi. Pomimo świetnych Raya Liotty i Roberta De Niro, bez Pesciego "Chłopcy" nie odnieśliby takiego sukcesu. Wspaniałym zwieńczeniem tej przygody jest Oscarowa przemowa aktora, jedna z najkrótszych i najoryginalniejszych w historii nagród Akademii.

J.K. Simmons jako Terence Fletcher – "Whiplash"


Przez rygorystyczne podejście do uczniów nauczyciela Terence’a Fletchera porównywano do sierżanta Hartamana z "Full Metal Jacket". J.K. Simmons udowodnił, iż nie jest to ten sam bohater, a wręcz ktoś kompletnie inny. Stworzył apodyktycznego mentora, który wpaja w swoich podopiecznych całkowite podporządkowanie wyższemu celowi, jakim jest idealnie wykonana muzyka. To na nim, a nie na głównym bohaterze zagranym przez Milesa Tellera skupia się cała uwaga filmu. Simmons nie zawodzi; z ekranu emanuje autorytetem skrytym za nieprzeniknionym spojrzeniem złożonego, wielowymiarowego bohatera. Jego świetny występ zrobił z aktora pewnego kandydata, a później laureata Oscara.

John Goodman jako Walter Sobchak – "Big Lebowski"


Bohaterami komedii braci Coen zawsze rządził niekontrolowany chaos. Jego najpełniejszym uosobieniem stał się pochodzący z Polski, przekonwertowany na judaizm weteran wojny w Wietnamie Walter Sobchak. W filmie "Big Lebowski" towarzyszy Gościowi (Jeff Bridges) w odkryciu prawdy dotyczącej zniknięcia pewnego dywanu, który idealnie pasował do wystroju mieszkania. Między gangiem nihilistów, odciętym palcem, okupem i pojedynkami na kręgielni pojawia się on, człowiek, który jedynie ulega wpływom swoich żelaznych zasad i krótkiej cierpliwości. Nie zawaha się wyskoczyć do walki ze złodziejami, przeprowadzić wychowawczą rozmowę z młodym człowiekiem i samodzielnie, przy pomocy pistoletu naprawić wynik spotkania w meczu ligowym. Na tle wiecznie zaspanego Lebowskiego Walter roznosi ekran. John Goodman, zwykle fantastyczny w drugoplanowych rolach, stworzył jedną ze swoich ikonicznych kreacji.

Viola Davis jako Rose Lee Maxson – "Płoty"


Ekranizacja sztuki Augusta Wilsona przyniosła utytułowanej aktorce pierwszego Oscara w karierze. Davis wciela się w żonę byłego baseballisty Troya Maxsona (Denzel Washington), który próbuje wiązać koniec z końcem i wychowywać dorastające dzieci w Pittsburghu lat 50. choćby jeżeli współczesna Ameryka jest w stanie zapewnić swoim obywatelom równiejsze szanse na przeżycie, ich praca przez cały czas nie może zapewnić normalnego życia. Surowy ojciec próbuje przekazać swoim dzieciom, iż zasady w rzeczywistości nie są fair, a sama rozgrywka nie sprzyja uczciwym. Oporowi dzieci przygląda się ich matka, która w milczeniu znosi swoją rolę, a gdy przyjdzie do momentu rozłąki rodziny, będzie musiała spróbować połączyć ją jeszcze raz. choćby jeżeli rolę kobiety można sprowadzić do jednej potężnej sceny, świadectwo jej bohaterki pozostaje ukrytym kręgosłupem opowieści i kolejnym dowodem, jak przekonującą aktorką jest Davis.

Christoph Waltz jako pułkownik Hans Landa – "Bękarty wojny"


Drugoplanowi bohaterowie w filmach reżysera Quentina Tarantino nie raz przejmowali dla siebie cały ekran. Wraz z obsadzeniem austriackiego aktora Christopha Waltza kilka zmieniło się w tej kwestii. Zagrany przez niego pułkownik Landa to oczywiście demoniczny nazista, który potrafi być równie przebiegły, co uroczy i sympatyczny, sypiący żartami na lewo i prawo. Burzliwy proces obsadzania odtwórcy tej roli miał sprawić, iż Tarantino zaczynał przeczuwać, iż napisał bohatera, którego nie da się zagrać. Jednak mało znany aktor wcielił się w nazistę poszukującego zbiegłych francuskich Żydów. Jego drogi przecinają się z tytułową grupą amerykańskich komandosów, szykujących zamach na Adolfa Hitlera. U reżysera Waltz podbijał serca widzów również jako Dr King Schultz z "Django".

Marlon Brando jako pułkownik Walter E. Kurtz – "Czas Apokalipsy"


Film wojenny w reżyserii Francisa Forda Coppoli jest znany z problemów w trakcie produkcji. Wśród piętrzących się kłopotów, swoje piętno na kształcie filmu odcisnęła rola Marlona Brando. Gwiazdor nie nauczył się swoich kwestii dialogowych, przytył, więc jego postać została ukryta w cieniu. Jak okazało się po czasie, pułkownik Kurtz to postać przerastająca swoją legendę. Zbuntowany dowódca amerykańskiej armii żyje głęboko w dżungli, otoczony grupą podległych mu tubylców. Minimalizm roli Brando tylko podkreśla tajemniczość postaci i sprawia, iż Martin Sheen jako Willard na chwilę znika na dalszym planie. Podróż w głąb tropików miała przecież niejednego cichego bohatera. Robert Duvall jako surfujący podpułkownik Bill Kilgore czy Dennis Hopper w roli szalonego fotodziennikarza pokazali, ile wyrazistości można dodać filmowi dzięki zaledwie kilku scenom.

Harrison Ford jako Han Solo – saga "Gwiezdne wojny"


Najsłynniejszy przemytnik w galaktyce potrafił czarować i wyłgać się z największych tarapatów. Ta epizodyczna postać od razu oczarowała widzów i została jednym z ulubionych postaci uniwersum "Gwiezdnych wojen". Han Solo w wydaniu Harrisona Forda dzięki swojej charyzmie ma papiery na poprowadzenie całej Rebelii. Na tle młodego i niedoświadczonego Luke'a Skywalkera od początku wygląda niczym bohater, z którym chce przeżywać się kolejne opowieści. Jego pomysłowe ucieczki z opresji utwierdzają w przekonaniu, iż to nie tylko łut szczęścia, ale prawdziwe umiejętności. W kolejnych filmach serii rozkwita jego miłość do Lei, co czyni z niego prawdziwą postać – pełnego sprzecznych uczuć żartownisia. Oprócz uroku ma w sobie wiele rozwagi i trzeźwego osądu sytuacji. Po latach można śmiało stwierdzić – bez wspaniałej roli Harrisona Forda "Gwiezdne wojny" nie byłyby tą samą, uwielbianą przez miliony widzów sagą.

Linda Hunt jako Billy Kwan – "Rok niebezpiecznego życia"


Twórca takich filmów jak "Piknik pod Wiszącą Skałą" czy "Ostatnia fala" Peter Weir na początku lat 80. czynił pierwsze kroki w kierunku pełnej przebojów kariery w Hollywood. Nim reżyser dał nam "Truman Show" i "Stowarzyszenie Umarłych Poetów", na ekranach pojawił się dramat "Rok niebezpiecznego życia". To historia miłości między zagranicznymi dziennikarzami uwięzionymi w Indonezji w trakcie przewrotu i zmiany władzy. Gwiazdami produkcji są Sigourney Weaver i Mel Gibson, ale postacią, która całkowicie przejmuje film jest Billy Kwan, lokalny fotograf. Zagrała go aktorka Linda Hunt, która zadebiutowała ledwie dwa lata wcześniej w produkcji Roberta Altmana "Popeye". Dramatyczne rozterki moralne stworzyły z bohatera niezwykle złożoną figurę, dzięki której cała opowieść staje się znacznie bardziej przejmująca. Otrzymując swojego Oscara, Hunt została pierwszą osobą nagrodzoną za portretowanie postaci przeciwnej płci.

Marisa Tomei jako Mona Lisa Vito – "Mój kuzyn Vinny"


Marisa Tomei rozpoczynała swoją karierę na małym ekranie i w produkcjach teatralnych. Przełom w jej karierze nadszedł wraz z oscarową rolą w filmie "Mój kuzyn Vinny". Aktorka wcieliła się w narzeczoną tytułowego bohatera, młodego prawnika Vinny'ego (Joe Pesci). Jej bohaterka jest bezpośrednią, popisującą się wiedzą o samochodach Amerykanką pochodzenia włoskiego. Najpierw stoi u boku swojego mężczyzny, potem pomaga przy śledztwie, a w końcu znajduje najważniejsze dowody w sprawie. Nie pozwala, aby ktoś podważał jej autorytet, bo jest kimś więcej niż niewyuczoną dziewczyną. Komediowa stereotypowość nie gra tu roli; Tomei zachwyca swoim kunsztem w graniu humorem, a także energią, z jaką rozbraja ekranową batalię sądową.
Idź do oryginalnego materiału